poniedziałek, 20 października 2014

Pasta z ciecierzycy i czerwonej fasoli z wędzonym łososiem, oliwkami i suszonymi pomidorami.

Wraz z żoną uwielbiamy wszelkie pasty do kanapek, niestety te, ze sklepowych półek przeważnie są doskonałą pomocą naukową na lekcje chemii, jako zbiór wszystkich pierwiastków z tablicy Mendelejewa. Dlatego raz na jakiś czas robimy własne pasty z przez nas dobranych składników i co oczywiste, dzięki temu dokładnie wiemy co jest w środku. Przeważnie jako bazę wykorzystujemy ugotowane na twardo jajka. Tym razem postanowiliśmy spróbować z cieciorką inspirując się lekko hummusem.



POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 1 puszka ciecierzycy
  • 1 puszka czerwonej fasoli
  • 100 g wędzonego łososia (wędzonego na gorąco)
  • garść zielonych oliwek
  • 10-12 kawałków suszonych pomidorów
  • 1 pęczek szczypiorku
  • 1 łyżka musztardy sarepskiej 
  • 1 łyżka sproszkowanej słodkiej papryki
  • szczypta chilli (opcjonalnie)
  • sól
  • pieprz
  • woda (opcjonalnie, do uzyskania pożądania konsystencji)
PRZYGOTOWANIE:

Podstawową czynnością będzie potraktowanie blenderem odsączonej ciecierzycy i fasoli. Kiedy osiągniemy już konsystencję papki, dorzucamy do masy oliwki (mogą być nadziewane np. papryką lub chilli) oraz suszone pomidory. Znów miksujemy wszystko. Następnie przychodzi kolej na dodanie łososia - tutaj bądźmy delikatniejsi - polecam rozdrobnienie go widelcem i dodanie do reszty pasty. Zostaje nam jeszcze szczypiorek, który drobno kroimy i wrzucamy do całości. Pozostaje jeszcze dodać musztardy oraz przypraw i dokładne wymieszanie wszystkiego. Jeśli konsystencja jest zbyt sztywna można dodać trochę wody lub oleju od suszonych pomidorów.

Jest to doskonała pasta do kanapek, ale sprawdza się również jako dodatek na przykład do pieczonych placków ziemniaczanych, co można dostrzec na załączonym zdjęciu :-).

poniedziałek, 13 października 2014

Pieczone sajgonki (Spring rolls) z warzywami i krewetkami.

Oj dawno mnie nie naszła wena twórcza, aby napisać coś na blogu... Spokojnie, nie oznacza to, że zrezygnowałem lub o nim zapomniałem. Po prostu nie moc twórcza i chroniczny brak czasu zaatakowały z taką siłą, że nie miałem żadnej szansy i musiałem się im poddać :) Wczoraj jednak postanowiliśmy wraz z żoną zrobić sobie coś nietypowego na niedzielny obiad - wymyśliłem sajgonki z nadzieniem krewetkowo-warzywnym. Dodam, że o te małe skorupiaki walczyłem jak lew w jednym z poznańskich supermarketów, gdzie to cenę z metki kasa podbiła czterokrotnie. Ostatecznie zakupiliśmy krewetki po niższej cenie i spokojnie mogliśmy pichcić pyszne sajgonki - dość nietypowo bo zamiast smażyć na głębokim tłuszczu, upiekliśmy je w piekarniku.





POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • ok. 20 arkuszy papieru ryżowego
  • 250g krewetek koktajlowych (gotowanych, mrożonych)
  • 1 cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • 2 marchewki
  • 0,5 selera
  • 2 papryki
  • 1 garść grzybów mun
  • 2 garście kiełków słonecznika lub fasoli mung
  • 1 garść zielonego groszku
  • 1 cukinia
  • 1 łyżeczka gałki muszkatołowej
  • 1 łyżka mielonego ziarna kolendry
  • 1 łyżka sproszkowanego imbiru
  • 1 łyżka sproszkowanej słodkiej papryki
  • 1-2 łyżki sosu sojowego jasnego
  • 1 łyżeczka sosu rybnego
  • kilka kropel oleju sezamowego
  • sól
  • pieprz
  • olej do smażenia

PRZYGOTOWANIE:

Farsz najlepiej przygotować w garnku lub sporek patelni, aby wszystkie składniku spokojnie się zmieściły. Krewetki podsmażamy lekko na oleju (w moim przypadku z pestek winogron), cebuli pokrojonej w piórka, poszatkowanym czosnku, marchwi i selerze pokrojonych w paski oraz pociętej w kostkę papryce i cukinii. Kiedy warzywa lekko się przesmażą, czyli maksymalnie po 10 minutach, podlewamy sosem sojowym i odrobiną wody, aby wszystko zaczęło się dusić. Dorzucamy wszystkie przyprawy, wlewamy sos rybny oraz olej sezamowy. Dokładamy również grzyby, kiełki oraz groszek. Następnie dusimy całość do miękkości. Najlepiej aby nadmiar płynu w tym czasie ładnie się zredukował. Jeśli jednak farsz będzie już gotowy, a w garnku nadal będzie sporo sosu, trzeba go odlać - zbyt wodnisty farsz spowoduje, że ciężko będzie zawijać go w papier ryżowy. Po ugotowaniu, odstawiamy do przestygnięcia.

Kiedy warzywa z krewetkami będą już ciepłe na tyle, aby można je było spokojnie dotykać i się nie poparzyć, możemy przystąpić do zawijania sajgonek. Podstawowa technika to zawijanie na kopertę, jednak lekko zmodyfikowana: najpierw idzie jeden z boków, potem dół, potem drugi bok i na koniec wszystko ciasno zwijamy. Przed rozpoczęciem zawijania w papier ryżowy, polecam przygotować sobie blachę wyłożoną papierem do pieczenia, na którą będziemy odkładać uformowane sajgonki. Oprócz tego, należy przygotować ciepłą wodę na płytkim talerzu do moczenia papieru.

Cała procedura zawijania sajgonki wygląda następująco:
      1. Moczymy arkusz w wodzie na talerzu przez kilka sekund - do momentu aż zmięknie do takiego stopnia, że będzie można w niego spokojnie zawijać farsz. Trzeba trafić w punkt - za sztywny papier utrudni zwijanie lub się złamie. Za miękki będzie się rwał i nic już z niego nie będzie. 
      2. Namoczony arkusz rozkładamy na płask (rzecz jasna :-) ) na desce do krojenia lub dużym talerzu. 
      3. Nakładamy na niego farsz - najlepiej w centralnym punkcie, ale lekko skierowanym do siebie. Pamietamy, że sajgonki są podłużne, więc mając tę myśl na uwadze, warzywa z krewetkami wykładamy lekko podłużnie. W rozkładaniu farszu warto wziąć pod uwagę wskazówki z punkt 4 dot. dolnej krawędzi arkusza.
      4. Zawijamy, zgodnie z tym co napisałem wcześniej: najpierw jeden bok, potem dół (od siebie) potem drugi bok. Dorze, aby dolna krawędź przykryła cały farsz z wierzchu - ułatwi nam to zwijanie.
      5. Zaczynami zwijanie sajgonki - chwytamy od góry i rolujemy dosyć ciasno ściskając farsz w papierze, tak aby powstał zwarty spring roll
      6. Przekładamy sajgonkę na blachę.
      7. Wracamy do punktu 1 do momentu aż farsz lub papier nam się nie skończy.
Kiedy wszystkie sajgonki będą już zawinięte i spokojnie będą czekały na blasze, smarujemy je jeszcze wszystkie odrobiną oleju. Następnie wkładamy je do piekarnika nagrzanego do 200 stopni Celsjusza i pieczemy około 30 minut do zrumienienia i nabrania przez nie chrupkości.

Gotowe pieczone sajgonki z warzywami i krewetkami podajemy ze słodki sosem chilli. Polecam też mieszankę takiego sosu z odrobiną sosu sojowego i kilkoma kroplami tabasco.

niedziela, 29 czerwca 2014

Zupa warzywna z ryżem i kurczakiem.

Porcja na 2 litry wody, co daje około 6 porcji.

zupa warzywna z ryżem i kurczakiem.


POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 1 duży brokuł
  • 1 świeża papryka
  • 1 por
  • 0,5 kg piersi kurczaka
  • 200 g ryżu (dla efektu wizualnego polecam trójkolorowy)
  • 2 łyżki sosu sojowego jasnego
  • olej lub oliwa do smażenia
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • 1-2 łyżeczki curry
  • 2 łyżki sproszkowanej słodkiej papryki
  • sól
  • pieprz
PRZYGOTOWANIE:

Jak zawsze zaczynamy od przygotowania składników. Brokuł musimy podzielić na mniejsze różyczki, a pozostałą grubą łodygę pokroić w kostkę. Por kroimy w krążki grubości około pół centymetra. Z warzyw pozostała nam jeszcze papryka. Oczywiście kroimy ją w kostkę mniej więcej 1,5 na 1,5 centymetra. Podobnie traktujemy mięso, z tym że kawałki powinny mieć nieco dłuższą krawędź. Kiedy już wszystko mamy pokrojone, możemy zabrać się za smażenie. Do garnka dodajemy około łyżki oleju lub oliwy z drugiego tłoczenia i po jej rozgrzaniu wrzucamy mięso, łodygę brokuła, por oraz paprykę. Po wstępnym obsmażeniu dosypujemy do całości ryż i trzymamy jeszcze na ogniu często mieszając przez około10 minut. Następnie wlewamy 2 litry wody i gotujemy na wolnym ogniu przez kolejne 10 minut. Po tym czasie możemy już przyprawić zupę kurkumą, curry, papryką oraz oczywiście solą i pieprzem do smaku, Dorzucamy jeszcze tylko różyczki brokuła i gotujemy aż zmiękną (al dente).

sobota, 28 czerwca 2014

Zupa warzywna z wieprzowiną i smażoną cieciorką.

Zupa na 2 litry wody, co daje jakieś 4-6 porcji.

Zupa warzywna z wieprzowiną i smażoną cieciorką.

POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 700 g łopatki lub karkówki wieprzowej
  • 300 g fasolki szparagowej
  • 3-4 marchewki
  • 1 puszka cieciorki
  • 4 ząbki czosnku
  • olej
  • 2-3 łyżeczki suszonego tymianku
  • sproszkowana papryka słodka
  • sproszkowana papryka ostra
  • sól
  • pieprz
  • olej do smażenia
PRZYGOTOWANIE:

Wieprzowinę kroimy w kostkę - taką jak na gulasz. Marchewkę kroimy w  paski a następnie na mniejsze kawałki najlepiej pod kątem, aby uzyskać ładnie wyglądające, ukośne szerokie słupki. Podobnie kroimy fasolkę. Czosnek również rozdrabniamy na bardzo drobne paski. Do garnka wlewamy olej lub oliwę a następnie, kiedy się już rozgrzeje dorzucamy mięso. Kiedy będzie już ładnie obsmażone z każdej strony, dokładamy do całości pokrojone warzywa. Całość smażymy jeszcze przez około pięć minut, często mieszając. Po tym czasie wlewamy do garnka wodę i gotujemy przez pół godziny.  Pod koniec przyprawimy tymiankiem oraz pozostałymi przyprawami do smaku.

Przed podaniem na rozgrzanym na patelni oleju podsmażamy cieciorkę - aż będzie dobrze zrumieniona i chrupka. Do każdej porcji, dorzucamy na wierzch po kilka łyżek tak przygotowanej ciecierzycy.

środa, 28 maja 2014

Curry z kurczaka z naanami

Uwielbiamy z żoną indyjską kuchni - jeśli już jemy na mieście, to często wybieramy hinduskie restauracje. W takich przypadkach nie ma opcji, żeby na stole nie wylądowały naany. Te charakterystyczne chlebki totalnie nas zauroczyły, więc siłą rzeczy musiał prędzej czy później przyjść ten moment, kiedy sami zdecydujemy się na zrobienie tego pysznego pieczywa. Oczywiście zdawaliśmy sobie sprawę, że nie uda się zrobić dokładnie takich, jak dostaniemy w knajpie - w końcu nie mamy pieca Tandoor, jednak fajnie byłoby samemu umieć zrobić zbliżony substytut tych oryginalnych naanów. Wydaje mi się, że sztuka ta nam się udała bardzo dobrze.




Jednak czym by był suchy naan bez dobrego curry? :) Zatem wraz z chlebkami indyjskimi podaliśmy bardzo smaczne curry z kurczaka. Całość spowodowała, że mieliśmy w weekend namiastkę dobrej hinduskiej knajpy bez ruszania się z miejsca ( o walorach finansowych nie wspominając ;) ).



POTRZEBNE SKŁADNIKI:

Naany:
  • 0,5 kg mąki pszennej
  • 350 ml mleka
  • 1 jajo
  • 2 łyżeczki cukru
  • 1,5 łyżeczki drożdży instant
  • 0,5 łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżki oleju
Curry:
  •  0,5 kg fileta z piersi z kurczaka
  • 1 łyżka oliwy z oliwek do smażenia
  • 125 ml mleka kokosowego
  • 1 puszka krojonych pomidorów
  • 1 średnia cebula
  • 1 ząbek czosnku
  • 1 świeża papryczka chili
  • 2-3cm świeżego imbiru
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • 1 łyżeczka kminu rzymskiego
  • 1 łyżeczka ziaren kolendry
  • 0,5 łyżeczki ziaren kozieradki
  • 0,5 łyżeczki sproszkowanej chili
  • 1 łyżka soku z limonki
  • sól
PRZYGOTOWANIE:

Jak to zawsze bywa z ciastem drożdżowym, zaczynamy od zaczynu. 150 ml mleka podgrzewamy, aby było ciepłe, ale nie za gorące, żeby nie zabić drożdży. Wlewamy je do miski i mieszamy z drożdżami oraz cukrem. Tak przygotowaną mieszaninę odstawiamy na 20-30 minut. Następnie do większej miski przesiewamy  mąkę oraz wsypujemy sól. Dolewamy olej, pozostałe mleko, jajko oraz gotowy zaczyn. Całość oczywiście wyrabiamy na jednolita masę - 10 minut powinno wystarczyć. Powinno być gładkie i lśniące. Gotowe ciasto przykrywamy wilgotną ściereczką i odstawiamy do ponownego wyrośnięcia na jakieś półtorej godziny. Piekarnik nastawiamy na 250 stopni Celsjusza z blachą odwróconą do góry dniem. Wyrośnięte ciasto na naany dzielimy na 6 równych porcji. Każdą z nich rozciągamy lub ewentualnie rozwałkowujemy na kształt przypominający nieco kroplę. Tak przygotowane surowe naany kładziemy na rozgrzaną blachę. Piec do momentu, gdy placki zaczną się rumienić. Gotowe chlebki powinny być zrumienione, miejscami nawet mocno, ale w środku pozostać miękki - proces pieczenia trwa około 5 minut. 


W okresie oczekiwania aż ciasto odpowiednio wyrośnie możemy zajmować już się oczywiście naszym kurczakowym curry.  Drobno posiekaną cebulę zaczynamy podsmażać na patelni z oliwą aż się zeszkli. Czosnek i papryczkę chilli bardzo kroimy w bardzo drobną kostkę. Podobnie postępujemy z imbirem. Kmin rzymski, ziarna kolendry i kozieradki rozdrabniamy w moździerzu. Czosnek, chilli (świeżą i sproszkowaną), imbir oraz pozostałe przyprawy dosypujemy do smażącej się cebuli. Mieszamy i po chwili dodajemy pokrojonego w grubą kostkę kurczaka. Całość chwilę smażymy, obtaczając mięso w przyprawach. Teraz przychodzi kolej na pomidory w puszcze. Po ich wlaniu na patelnię, całość dusimy około 10 minut pod przykryciem. Na koniec wlewamy mleczko kokosowe i tym razem gotujemy całość odkrytą przez kilka minut, aby sos się zredukował. Przed samym podaniem skrapiamy sokiem z limonki. Tak przyrządzone curry z kurczaka podajemy z ryżem lub (jak w tym przypadku)  z naanami.

środa, 21 maja 2014

Pizza na chrupiącym a zarazem puszystym cieście.


Długo poszukiwałem idealnego przepisu na ciasto do pizzy. Próbowałem różne przepisy, znalazłem nawet w pewnym momencie już ten, który kilka razy wykorzystałem i już myślałem, że nic lepszego nie znajdę. Na szczęście po raz kolejny w życiu pomogły mi gry planszowe :) Na jednym ze spotkań miałem okazję zjeść pizzę na genialnym cieście zrobioną przez plaszówkowego znajomego. Po dłuższym czasie udało się wydębić od niego przepis. Modyfikacją jest oczywiście rodzaj mąki. Oryginalnie jest to zwykła mąka pszenna, ja wykorzystałem mąkę razową.



W tym wpisie zamieszczam opis jak zrobić samo ciasto oraz porządny pomidorowy sos. Jak to w pizzy bywa, wszystkie inne dodatki pozostawiam waszej wyobraźni :)

POTRZEBNE SKŁADNIKI:

Ciasto:
  • 0,6 kg mąki pszennej razowej 
  • 1/2 opakowania żywych drożdży piekarskich
  • 1 szklanka mleka
  • 2 łyżki oleju
  • szczypta cukru
  • szczypta soli
Sos:
  • puszka pomidorów krojonych
  • 1 szklanka passaty
  • 3-4 łyżki koncentratu pomidorowego
  • oregano
  • bazylia
  • zioła prowansalskie

PRZYGOTOWANIE:

Zaczynamy od zaczynu drożdżowego. Do w miarę dużego pojemnika wrzucamy drożdże i ciepłe (ale nie gorące) mleko. Gdy się rozpuszczą dodajemy do mieszaniny cukier oraz mąkę - tyle aby wyrobić ciasto na konsystencję odrobinę gęstszego ciasta naleśnikowego. Tak przygotowany zaczyn odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Powinno rosnąć w miarę szybko, w razie potrzeby można wstawić naczynie do miski z ciepłą wodą, aby przyspieszyć namnażanie się drożdży.


Po wyrośnięciu możemy przystąpić do stworzenia samego ciasta. Do odpowiednio dużej miski wsypujemy resztę mąki, sól, olej oraz zaczyn drożdżowy. Mieszaninę wyrabiamy kilka minut, aby wprowadzić do jak najwięcej powietrza, co będzie wpływało na pulchność ciasta. Następnie znów odstawiamy do wyrośnięcia na 20-30 minut. Po tym czasie formujemy pizzę na blaszy (najlepiej wcześniej wyłożonej papierem do pieczenia) , dodajemy dodatki i jeszcze ostatni raz odstawiamy na 10 minut, aby znów urosło.Pieczemy w temperaturze 180 stopni Celsjusza do momentu zrumienienia się ciasta i stopienia się sera na pizzy.

W czasie oczekiwania na wyrośnięcie ciasta, możemy przygotować sos pomidorowy. Na patelnię wlewamy passatę, puszkę pomidorów, koncentrat oraz zioła. Całość trzymamy na ogniu, aż się odpowiednio zredukuje, a pomidory z puszki rozpadną i zagęszczą sos. Po przestygnięciu można rozsmarować na pizzy.



środa, 16 kwietnia 2014

Zupa drobiowa z cebulą i papryką.

Pomysł na nieco oryginalną mięsną zupę, która z jednej strony zaskakuje smakiem, a z drugiej jest w niej coś znajomego. Można ja jeść "na czysto", ale równie dobrze komponuje się z kuskusem.


Zupa drobiowa z cebulą i papryką.

POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 0,5 l bulionu drobiowego
  • 2 filety z piersi kurczaka
  • 4 duże cebule
  • 4 świeże papryki (najlepiej różnokolorowe)
  • 2 łyżki mąki
  • 4 łyżki koncentratu pomidorowego
  • spora szczypta suszonego tymianku
  • olej do smażenia
  • sproszkowany imbir
  • mieszanka curry
  • sól
  • pieprz
PRZYGOTOWANIE:

Pokrojonego w kostkę kurczaka należy przesmażyć na oleju - najlepiej od razu w garnku, w którym będziemy gotować zupę. Po chwili dodajemy posiekaną w pióra cebulę. Teraz całość musimy zrumienić na piękny brązowy kolor. W międzyczasie możemy zająć się papryką - usuwamy gniazda nasienne i kroimy warzywa w niewielką kostkę - powiedzmy 1,5 x 1,5 cm. Całość smażymy przez kilka minut. Następnie zawartość garnka przyprószamy 2 łyżkami mąki. Po chwili zalewamy garnek bulionem oraz litrem wody i wszystko intensywnie mieszamy. Pozostaje już dodać koncentrat oraz przyprawy i gotować przez kilkadziesiąt minut, aby wszystkie smaki się przegryzły. Jak już wcześniej wspominałem zupę drobiową z cebulą i papryką można podawać samą lub pieczywem bądź kaszą kuskus.

niedziela, 30 marca 2014

Placki jaglane z sosem fasolowym.

Do tego dania zainspirował nas przepis z programu "ABC Gotowania" z kuchni.tv, jednak oczywiście nie byłbym sobą, gdybym go nie zmodyfikował. Ze względu na redukcję kalorii zrezygnowałem z sera, groszek również mi jakoś nie pasował. Do tego zrobiłem własny fasolowy sos, bo sama szynka i sos z awokado jakoś mnie nie przekonał. Zatem ostatecznie wyszły dość mocno zmienione placki jaglane z własnej produkcji sosem fasolowym. Zmieniła się również proporcja na ciasto.



POTRZEBNE SKŁADNIKI

Placki:
  • 1 szklanka surowej kaszy jaglanej.
  • 1/2 pęczka szczypiorku
  • 1/2 pęczka natki pietruszki
  • 2 jajka
  • 150 ml mleka
  • 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 9 łyżek mąki pszennej
  • olej do smażenia
  • sól
Sos:
  • 2 puszki fasoli w sosie chilli
  • 1,5 pora
  • 1-2 cebule
  • kilka plastrów dobrej szynki
  • 3 ząbki czosnku
  • 1/2 słoiczka koncentratu pomidorowego
  • 3 łyżeczki sproszkowanej słodkiej papryki
  • sól
  • pieprz
  • łyżeczka jasnego sosu sojowego
  • olej do smażenia

PRZYGOTOWANIE



Placki:
Ciasto na placuszki jaglane jest bardzo proste w przygotowaniu. Należy jednak pamiętać, aby odpowiednio wcześniej przygotować sobie kaszę jaglaną - do ciasta musimy mieć ją już przestudzoną. Gotujemy ją zgodnie z opisem na opakowaniu. Ja zawsze jeszcze płuczę ją w zimnej wodzie, aby pozbyć się goryczki. Niektórzy zalecają także moczyć ją przed gotowaniem 30-60 minut - osobiście nie zauważyłem różnicy, więc sobie odpuszczam ostatnio ten etap.

Wracając do przygotowania samego ciasta... Do miski wlewamy mleko, do którego wbijamy od razu jajka. Następne wsypujemy mąkę wraz z proszkiem do pieczenia. Wszystko mieszamy,a by się dobrze połączyło i nie było żadnych grudek. Następnie dodajemy kaszę, szczyptę soli oraz drobno pokrojoną zieleninę. Masa powinna być gęsta, ale dość płynna.

Placki smażymy tak jak placki ziemniaczane, na złoty kolor z każdej strony.

Sos:
Cebulę i szynkę kroimy w kostkę i przesmażamy na oleju. Kiedy wędlina się podmaży a cebula zeszkli, wrzucamy do całości drobno posiekany czosnek oraz pocięty w półplastry por. Całość dusimy, do momentu, aż warzywo zmięknie, wówczas pozostaje nam już dosypać tylko paprykę słodką, wlać obie puszki fasoli w sosie chilli oraz dodać koncentrat. Przyprawiamy jeszcze wszystko solą, pieprzem oraz sosem sojowym i pozwalamy się gotować przez kilka minut, aby wszystkie smaki się połączyły. Sos powinien wyjść naturalnie gęsty, jednak w razie czego polecam zagęścić mąką kukurydzianą lub pszenną.


poniedziałek, 10 marca 2014

Zupa z zielonej soczewicy i pomidorów.

Doskonały i przepyszny przepis, którego zasięgnąłem z bloga mojej siostry. Zupa z zielonej soczewicy jest genialna i całkiem łatwa w przygotowaniu. Polecam :) Tym razem nie będę się rozpisywał na temat przepisu, odeślę was bezpośrednio do źródła, a poniżej możecie podziwiać efekty :)


niedziela, 2 marca 2014

Gulasz wołowy z boczkiem, kiełbasą i kaszą jaglaną.

Przepis ten został zaczerpnięty z programu Ewy Wachowicz jednak dość mocno ostatecznie go zmodyfikowałem. Głównym mięsem została wołowina, zrezygnowałem również z ciasta francuskiego i papryki. Zamiast tego dodałem świeżą paprykę chilli oraz pikantny ajwar.


POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 800g wołowiny
  • 2 kiełbasy polskie (lub inne mocno wędzone)
  • 250g boczku
  • 0,5 l bulionu drobiowego
  • 100 ml wody
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 1 łyżka musztardy sarepskiej
  • 1 łyżka pikantnego ajwaru
  • 3 duże cebule
  • 4 ząbki czosnku
  • 2 strączki świeżego czerwonego chilli
  • 2 liście laurowe
  • 4-6 ziarenek ziela angielskiego
  • 1 łyżka ziół prowansalskie
  • szczypta lubczyku
  • szczypta kurkumy
  • olej ryżowy do smażenia
PRZYGOTOWANIE:

Boczek i cebulę kroimy w kostkę i wrzucamy do dużego garnka, w którym będziemy gotować nasz gulasz. Jeśli boczek jest tłusty, nie dodajemy już dodatkowego tłuszczu do smażenia, w innym przypadku dodajemy jeszcze odrobinę oleju ryżowego. Dorzucamy również posiekany drobno czosnek. Na patelni natomiast musimy przesmażyć mięso wołowe, które wcześniej oczywiście kroimy w dość sporą gulaszową kostkę.

Kiedy wołowina się zrumieni, a cebula i boczek w garnku zezłocą, możemy połączyć zawartości obu naczyń. Dosypujemy wszystkie przyprawy: zioła prowansalskie, ziele angielskie, kurkumę, lubczyk oraz liście laurowe. Oprócz tego dodajemy bardzo drobno posiekane papryczki chilli. W 100 ml wody rozprowadzamy koncentrat pomidorowy, ajwar oraz musztardę i wlewamy do garnka. Całość zalewamy jeszcze odrobiną bulionu, który będziemy uzupełniać przez cały proces duszenia się gulaszu. Przez kolejną godzinę dusimy naszą potrawę na wolnym ogniu pilnując poziomu płynu.

W momencie kiedy wołowina będzie prawie gotowa należy do garnka dorzucić ostatni mięsny akcent, czyli dobrze podwędzaną kiełbasę. Teraz pozostaje już tylko dusić wszystko do momentu, kiedy mięso będzie idealnie miękkie. Gotowy gulasz podajemy z dowolną kaszą, w moim przypadku była to zdrowa kasza jaglana, która idealnie pasuje do tego mocno mięsnego i pikantnego dania. Nie zapominajmy również o jakimś jarzynowym dodatku :)

niedziela, 23 lutego 2014

Kurczak po tajsku z zieloną pastą curry.

Żonę napadła nie odparta ochota na tajską kuchnię, więc nie miałem wyboru i musiałem coś wykombinować w tym temacie :) Oczywiście przepis jest jedynie zainspirowany tajską kuchnią, ale myślę, że wyszło całkiem smacznie i można tego kurczaka skojarzyć z Tajlandią :).



POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 2 filety z piersi kurczaka
  • 3 cebule
  • 200g pierczarek
  • 200g zielonej fasolki szparagowej (może być mrożona)
  • 4 ząbki czosnku
  • 100 g orzechów nerkowca
  • 3 strąki świeżej papryczki chilli
  • 2 łyżki zielonej pasty curry
  • 200 ml (mała puszka) mleczka kokosowego
  • 0,5 litra bulionu drobiowego
  • olej do smażenia

PRZYGOTOWANIE:

Kurczaka kroimy w niewielkie kawałki. Bulion zagotowujemy w docelowym garnku, w którym będziemy przygotowywać naszą potrawę. Kiedy będzie się już gotował, dorzucamy do niego mięso.

Na patelni natomiast będziemy podsmażać warzywa. Cebule szatkujemy w pióra, pieczarki w większe plasterki. Drobno kroimy również chilli - dla uzyskania mniejszej pikantności, możemy usunąć z nich pestki. Wszystko wrzucamy na rozgrzany na patelni olej i smażymy przez kilkanaście minut, do momentu, aż grzyby nie będą już surowe. Pod koniec smażenia dodajemy na patelnię drobno poszatkowany czosnek. Kiedy warzywa będą gotowe, dodajemy do nich pastę curry i przesmażamy całość przez krótką chwilkę.

Zawartość patelni przekładamy do garnka z kurczakiem i bulionem. Dorzucamy również fasolkę, pokrojoną ówcześnie na dwu centymetrowe kawałki. Przyszłe tajskie curry gotujemy przez kilka minut, aż fasola zmięknie. Wówczas dorzucamy orzechy oraz mleczko kokosowe. Jeszcze chwilę gotujemy i kurczak po tajsku z zieloną pastą curry jest gotowy.  Danie podajemy z ryżem.

niedziela, 19 stycznia 2014

Plyndze (Placki ziemniaczane) z pieca.

W ramach noworocznej walki z dodatkowymi kilogramami, postanowiliśmy ograniczyć odrobinę kalorie. Stąd narodził się na pomysł na placki ziemniaczane, które nie będą smażone na wielkiej ilości tłuszczu, tylko zostaną upieczone w piekarniku. Ciasto odchudziło się także o mąkę. Efekt tego eksperymentu jest zadziwiająco dobry. Nie dość, że placki smakują tak samo, to jeszcze są bardziej chrupiące, co jak dla mnie jest wielką zaletą. Na dodatek nie trzeba stać nad patelnią - cała porcja piecze się jednocześnie w piecu - co z moim wrodzonym lenistwem jest czymś co mnie zawsze przekona do takich ulepszeń :) Dodatkowo, jak to plyndze mają w zwyczaju - przepis jest bardzo prosty na dodatek zubożony o pszenną mąkę. Opcjonalnie można dodać do przepisu cebulę.



POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 1kg pyrków (czyt. ziemniaków ;) )
  • 2 jajka
  • sól
  • odrobina oliwy z oliwek
PRZYGOTOWANIE:

Zaczynamy od najgorszej i najżmudniejszej rzeczy w plyndzach - obrania i starcia na grubych oczkach pyrków (oraz ewentualnie cebuli). Masę solimy i odstawiamy na kilkanaście minut, aby puściło wodę. Po tym czasie odciskamy z nadmiaru płynu - jest to bardzo ważna czynność z uwagi na brak mąki w przepisie. Zbyt wodniste ciasto po prostu się nie zwiąże i nici z placków. Do tak przygotowanej masy, dorzucamy jajka i dokładnie wszystko mieszamy. Na blachę wykładamy papierem do pieczenia i smarujemy odrobią oliwy. Teraz można już wykładać na nią porcje ciasta. Wielkość oczywiście pozostawiam do samodzielnego wyboru. Ważne, aby tak je uformować, aby przypominały surowe placki ziemniaczane znane z klasycznego ich przygotowania na patelni. Blachę wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 200°C najlepiej z ustawionym termoobiegiem i grzaniem z góry i z dołu. Po jakimś czasie warto przewrócić placki na drugą stronę, aby równomiernie zrumieniły się. Jeśli używacie dwie blachy na raz, warto zamienić je też miejscami w połowie czasu pieczenie. A jak długo piec? Trudno jednoznacznie powiedzieć. Wszystko zależy od tego jakiej grubości plyndze lubicie - powinny być złociście zrumienione - nie powinno wam to zająć więcej niż 30-45 minut.

wtorek, 14 stycznia 2014

Muffinki pizzowe.

Kolejna z serii szybkich przekąsek na spotkanie ze znajomymi, na przykład przy dobrej grze planszowej. Przyznam, że muffinki na wytrawną modłę bardzo mocno nas zaciekawiły i postanowiliśmy je jak najszybciej zrobić w naszej kuchni, jak tylko o nich usłyszeliśmy. 

POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 1-2 cebule
  • 1-2 świeże papryki
  • 2/3 szklanki mąki
  • 2 łyżki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1-2 ząbki czosnku
  • 1/3 szklanki mleka
  • 100g żółtego sera
  • garść posiekanych oliwek
  • 1 jajko
  • 2 łyżki  koncentratu pomidorowego
  • oliwa lub olej do smażenia
  • 2 łyżeczki oregano 
  • 1 łyżeczka ziół prowansalskich
PRZYGOTOWANIE:

Na patelnię wlewamy odrobinę oleju i smażymy pokrojoną w drobną kostkę paprykę wraz z poszatkowaną cebulą. Kiedy cebula się lekko zrumieni, odstawiamy patelnię do wystygnięcia.W misce mieszamy mąkę z przyprawami, cukrem i proszkiem do pieczenia. Następnie ze spokojem i delikatnie dodajemy mleko oraz pozostałe składniki: ser, jajko, koncentrat pomidorowy, oliwki oraz podsmażoną cebulę z papryką. Tak przygotowane ciastko przekładamy do foremek na muffinki (ówcześnie foremki warto wysmarować tłuszczem), zapełniając 2/3 objętości. Pieczemy przez około 15 minut.

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Zapiekanka z razowym penne, indykiem, pieczarkami i warzywami

W ramach odpoczynku od świątecznego jedzenia, wymyśliliśmy zapiekankę. Mięsną, ale z indykiem, pełnoziarnistym makaronem i dużą ilością warzyw. Porcja jest na 4 osoby, więc naczynie żaroodporne powinno być odpowiednio duże lub po prostu zmniejszcie gramaturę składników.




POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 400 g mielonego mięsa z indyka
  • 150 g pieczarek 
  • 250 g razowego penne
  • 300 g żółtego sera gouda
  • 2 łodygi selera naciowe 
  • 1 zielona papryka
  • 1 cukinia
  • 1 puszka czerwonej fasoli
  • 1 słoiczek koncentratu pomidorowego
  • 3-4 cebule
  • 2 ząbki czosnku
  • 5-6 pomidorków koktajlowych
  • olej do smażenia 
  • zioła prowansalskie
  • sól
  • pieprz
PRZYGOTOWANIE:

Zaczynamy od dwóch procesów przygotowanych równolegle. W garnku szykujemy wodę na makaron i kładziemy ją na palnik. Szykujemy również patelnię, na której rozgrzewamy olej. Cebulę rozdrabniamy w średnią kostkę i wraz z mięsem podsmażamy na przygotowanej patelni. Traktujemy solą i pieprzem do smaku. W międzyczasie możemy pokroić pieczarki oraz poszatkować drobno czosnek. Jak tylko indyk się podrumieni, dorzucamy czekające grzyby i czosnek. Wszystko razem dusimy przez kolejne 10-15 minut, następnie zdejmujemy z ognia. W tym samym czasie powinien ugotować się nam makaron. Pozostałe warzywa musimy pokroić w kostkę, natomiast pomidorki na połówki lub ćwiartki - w zależności od wielkości. Ser ścieramy na grubych oczkach tarki.

Czas na złożenie w całość naszej zapiekanki. Na dno naczynia żaroodpornego  idzie makaron, który przykrywamy równą warstwą smażonego indyka z pieczarkami. później idzie cukinia i papryka, seler, fasola i pomidorki koktajlowe. Na wierzch łyżeczką kładziemy porcje koncentratu tak, aby pokryć mniej więcej całość powierzchni, ale nie musi znowu być to dokładnie wszystkich warzyw - niech będą placki bez koncentratu. Teraz jeszcze hojnie prószymy ziołami prowansalskimi i na koniec przykrywamy szczelną warstwą startego sera.  Tak przygotowaną zapiekankę wkładamy do piekarnika nagrzanego na 180 stopni Celsjusza na około 35 minut. Jest to oczywiście bardzo orientacyjny czas - wszystko zależy od sera którego użyliśmy - jeśli zacznie się rumienić - zapiekanka jest gotowa. Powinniśmy osiągnąć efekt ugotowanych, ale chrupiących warzyw.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...