środa, 27 listopada 2013

Pasta z tuńczyka z suszonymi pomidorami i oliwkami.

Kolejny oryginalny pomysł na pastę chleba. Tym razem padło na tuńczyka z suszonymi pomidorami i oliwkami. Przepis jest bardzo prosty, pod warunkiem, że dysponujemy blenderem. W przeciwnym przypadku wszystkie składniki trzeba kroić ręcznie, co może być żmudne. Chociaż z drugiej strony na pewno warto się poświęcić dla takiego efektu końcowego :-)



POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 2 puszki tuńczyka w sosie własnym
  • 7 jajek
  • pół słoika suszonych pomidorów
  • garść czarnych oliwek w zalewie
  • 3-4 ogórki konserwowe
  • 1 łyżka musztardy
  • 3-4 łyżki majonezu
  • pieprz
  • sól
PRZYGOTOWANIE:

Jajka należy ugotować na twardo, ostudzić i obrać ze skorupek. Następnie traktujemy je blenderem - z przystawką z pojemnikiem do szatkowania. Następnie to samo robimy z pomidorami i oliwkami. Wszystko powinno mieć konsystencję gęstej pasty lub być rozdrobnione na bardzo drobne kawałki (lub kostki dla tych, co wolą pomęczyć się przy ręcznym krojeniu).  Ogórki kroimy w drobną kostkę, a nie blendujemy, żeby coś fajnie chrupało między zębami. Odsączamy tuńczyka i rozdrabniamy go widelcem. Polecam dokładnie odcedzić go z wody, inaczej nasza pasta może puszczać wodę, co będzie wyglądało nieapetycznie. Wszystkie składniku mieszamy dokładnie, dodając musztardę, sól, pieprz oraz majonez. Kiedy wszystko będzie dokładnie połączone, pasta z tuńczyka właściwie jest gotowa do podania, jednak najlepsza jest po kilku godzinach spędzonych w lodówce - wówczas wszystkie składnie dobrze się przegryzą.

sobota, 23 listopada 2013

Tort orzechowy z kremem czekoladowym i konfiturą wiśniową.

Niedawno miałam urodziny, więc postanowiłam zaprosić najbliższych by spędzić miło popołudnie. Na tę okazję zrobiłam tort orzechowy. Ten przepis robiłam już kiedyś w wersji szybkiej, ale teraz miałam dużo czasu, dlatego wybrałam opcję czasochłonną, ale za to ciasto bardziej wyrosło. Wszyscy goście byli zachwyceni tortem. Tort nie był za słodki, a co ciekawe w tym cieście funkcję mąki spełniają bardzo drobno zmielone orzechy włoskie.


Na początku pieczemy ciasto orzechowe według 1 lub 2 wersji w zależności kto jak czuje się na siłach w pieczeniu ciast :).

CIASTO ORZECHOWE

Na 1 blat potrzebujemy [wersja dla początkujących]:
  • 4 duże jajka
  • 1/3 szklanki cukru 
  • 10 dag orzechów mielonych włoskich 
  • 1 łyżka bułki tartej 
  • 1 płaska łyżeczka kawy mielonej 
  • 1/2 łyżeczki proszku dopieczenia 
  • 1 łyżeczka soku z cytryny
Na początku żółtka ucieramy na gładką biała masę z cukrem. Dodajemy na przemian zmielone orzechy (można to zrobić za pomocą blendera), tartą bułkę, kawę, proszek do pieczenia i sok cytrynowy. Dokładnie mieszamy. Białka ubijamy na sztywną pianę i delikatnie łączymy z masą jajeczno-orzechową. Teraz przygotowujemy blachę. Tortownicę o średnicy 24-26cm smarujemy tłuszczem i wysypujemy tartą bułką. Wylewamy ciasto do formy i pieczemy 25-30 minut w temperaturze 175 stopni (do suchego patyczka). W ten sam sposób wykonujemy pozostałe dwa blaty ciasta.

Szybsza wersja ciasta orzechowego [wersja dla doświadczonych]:

Ciasto można zrobić w szybszej wersji, ale wtedy upieczone ciasto trzeba przeciąć na 3 równe części w poziomie. Na ciasto w szybszej wersji potrzebujemy:
  • 10 jaj
  • 30 dag orzechów mielonych 
  • 3/4 szklanki cukru pudru 
  • 3 łyżki bułki tartej 
  • 2 łyżeczki kawy mielonej 
  • sok z 1/2 cytryny 
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Na początku ucieramy żółtka z cukrem. Następnie dodajemy inne składniki (oprócz białek) i dalej ucieramy. W osobnej misce ubijamy na sztywno białka i stopniowo dodajemy pianę do masy jajecznej delikatnie mieszając wszystko. Tak otrzymaną masę pieczemy najlepiej na papierze ułożonym w formie o średnicy 24cm, około 55 minut. Przed wyjęciem sprawdzamy wnętrze patyczkiem.

MUS CZEKOLADOWY
Po zrobieniu ciasta i wystudzeniu go przystępujemy do zrobienia musu czekoladowego. Do zrobienia musu czekoladowego potrzebujemy:
  • 100 g masła
  • 100 g połamanej na kostki ciemnej czekolady gorzkiej
  • 3 duże jajka
  • 2 łyżeczki kakao
  • 200 cukru pudru
  • 1 łyżeczka żelatyny w proszku, rozpuszczonej w 80 ml ciepłej wody
W rondelku z grubym dnem, ciągle mieszając rozpuścić masło z czekoladą. Czekoladę wystudzić. Następnie miksujemy żółtka z kakao, po czym dodajemy je do ostudzonej czekolady i mieszamy. Mikserem w osobnej misce ubić białka na bardzo sztywną pianę. Podczas dalszego miksowania dodajemy stopniowo cukier puder przesiewając przez sitko i miksujemy masę białkową jeszcze przez 2 - 3 minuty, aż piana będzie gęsta, sztywna i błyszcząca. Ubite białka mieszamy bardzo delikatnie nie niszcząc przy tym piany z ostudzoną masą czekoladową oraz z rozpuszczoną wcześniej w wodzie żelatyną (oczywiście ostudzona). Tak otrzymany mus wylewamy na ostudzone ciasto.


Bardzo delikatnie kładziemy drugi blat ciasta na mus czekoladowy. Na wyłożony przed chwilą blat ciasta wykładamy grubszą warstwę konfitury wiśniowej. Na warstwę konfitury kładziemy trzeci blat ciasta. Następnie wykonujemy krem zgodnie z instrukcją zamieszczoną na opakowaniu (ja zrobiłam krem ajerkoniakowy dr oetkera, ale bez masła), który wykładamy na wierzch ciasta. Krem równomiernie rozsmarowujemy na całej powierzchni ciasta, łącznie z bokami ciasta. Boki tortu obsypuję równomiernie wcześniej zmielonymi bardzo drobno orzechami włoskimi. Na sam koniec górę tortu posypuję startą na tarce czekoladą gorzką (około 2 rzędy tabliczki czekolady).

Smacznego:)



Zasmażana modra kapusta.

Szukałem prostego, klasycznego dodatku, który można podać do dobrej pieczeni. Od razu do głowy przyszła zasmażana modra kapusta.



POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 1 główka czerwonej kapusty
  • 2 cebule
  • 1 kwaśne jabłko
  • 1 łyżka octu
  • 1-3 łyżeczki cukru
  • olej do smażenia
  • 1 łyżeczka kminku
  •  sól
  • pieprz

PRZYGOTOWANIE:

Zaczynamy od podsmażenia cebuli na oleju. Pokrojoną w pióra wyciskarkę łez wrzucamy do dosyć sporego garnka, który pomieści całą główkę poszatkowanej kapusty i smażymy na odrobinie oleju. Kiedy się zeszkli dorzucamy pokrojoną (grubość i sposób według uznania) główną sprawczynie całego zamieszania. Możemy od razu przyprószyć odrobiną soli morskiej. Teraz pozostaje nam dusić wszystko razem na zmniejszonym ogniu. Sama woda z kapusty powinna wystarczyć jako płyn do duszenia, ale w razie potrzeby można dolać odrobinę wody. Kiedy kapusta zmięknie przechodzimy do doprawienia całości. Na początek wrzucamy utarte na grubych oczkach kwaśne jabłko - ja to robię bezpośrednio do garnka w ramach lenistwa :-) Dla zakwaszenia wlewamy odrobinę octu (obojętnie jakiego, jednak trzeba dobrać ilość do jego "mocy" - np. spirytusowego dużo mniej niż jabłkowego). Dla złamania kwaśności dodajemy cukru - do smaku, dlatego w przepisie taki rozstrzał ilościowy w wykazie składników. Dodajemy też kminek oraz sól i pieprz do smaku. Całość gotujemy jeszcze przez kilka minut i voila - pyszna zasmażana modra kapusta jest gotowa do konsumpcji.

wtorek, 5 listopada 2013

Hamburgery wołowe w bułce wieloziarnistej z kiełkami i rukolą.


Jak to typowy facet, od czasu do czasu mam zwierzęcą ochotę na pożarcie słusznej porcji mięcha, a ponieważ od niedawna dysponuję nowym, świetnym sprzętem grillowym długo nie musiałem wymyślać, czym ten kawał mięcha konkretnie będzie. Padło na klasyczne, wołowe, dobrze zgrillowane, aromatyczne hamburgery - usmażone w domu, z pewnego źródła, z przeze mnie dobranymi dodatkami. Czego więcej może chcieć facet na zwierzęcy, mięsny apetyt? :-)



POTRZEBNE SKŁADNIKI:

Burgery:
  • 500g mielonego mięsa wołowego
  • 1 duża cebula
  • 4 ząbki czosnku
  • 1 łyżka suszonego majeranku
  • 1 łyżeczka suszonego tymianku
  • 3 łyżeczki słodkiej papryki
  • szczypta pieprzu ziołowego
  • szczypta pieprzu kolorowego
  • szczypta soli morskiej
  • 2 łyżeczki sosu Worcestershire
Pozostałe składniki :
  • 1 świeża papryka
  • 4 bułki wieloziarniste
  • ser gouda
  • 1 ogórek świeży
  • kilka ogórków konserwowych
  • sałata strzępiasta
  • rukola
  • kiełki brokułów
  • pomidor
  • ketchup
  • musztarda ostra



PRZYGOTOWANIE:
 
Do miski z mięsem dorzucamy drobno posiekaną cebulę i czosnek oraz przyprawy, nie zapominając o sosie Worchestershire. Wbijamy jajko, żeby wszystko ładnie się ze sobą związało i mieszamy, aby dodatki równomiernie rozprowadziły się w wołowinie. Tak przygotowaną bazę na burgery najlepiej odstawić na godzinkę lub dwie, aby smaki zdążyły przejść do mięsa. Kiedy przystępujemy już do smażenia naszych burgerów, rozgrzewamy grilla lub patelnię grillową, a z mięsnej masy formujemy cztery równej wielkości kulki, które następnie spłaszczamy i kładziemy na gorącą powierzchnię. Najlepiej jeszcze przydusić lekko wołowinę szpatułką (tudzież innym płaskim narzędziem). W międzyczasie, w piekarniku możemy podpiec lekko bułki, a warzywa na dodatki pokroić w plasterki. Burgery trzymamy po 2-5 minut na jednej stronie - w zależności jak dobrze wysmażone lubimy i oczywiście od grubości samej porcji. Po przewróceniu mięsa na drugą stronę, na wierzch kładziemy plaster żółtego sera. Kiedy druga strona się odpowiednio podsmaży, a ser na wierzchu ładnie stopi, jesteśmy gotowi do poskładania wszystkiego w epicką całość :-) Bułki rozcinamy w poprzek, na spód kładziemy sałatę, następnie gwóźdź programu - burger. Potem już wedle uznania: ogórek, pomidor, papryka, czy inne dodatki, na które macie ochotę. Wieńczymy wszystko ulubionym sosem, kiełkami i rukolą. Bon Apetit :-)

Niemal gotowe burgery. Wystarczy położyć wieczko :-)


wtorek, 22 października 2013

Mocno pomidorowe curry.

To już drugi przepis w ostatnim czasie, który mnie zaciekawił w programie Pyszne 25 Anny Starmach. Na ekranie wyglądało tak apetycznie, że następnego dnia po obejrzeniu odcinka, postanowiłem sprawdzić ten przepis u siebie - pomidory przyjmuje w każdej postaci, a pomidorowe curry to już zbyt wielka pokusa, aby się jej oprzeć. Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie zmodyfikował odrobinę przepisu.

Mocno pomidorowe curry podane z ryżem.


POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 0,8 kg filetu z kurczaka
  • 1 puszka mleka kokosowego
  • 2 puszki krojonych pomidorów w puszce
  • garść pomidorów suszonych
  • 1 cebula
  • 3 pomidory średniej wielkości
  • 2 cm świeżego imbiru
  • 1 łyżeczka pieprzu cayenne
  • 1 łyżka papryki słodkiej
  • 1 strączek świeżej chilli
  • 2-4 łyżki koncentratu pomidorowego
  • pieprz
  • sól
  • olej do smażenia
PRZYGOTOWANIE:

Zaczynamy od pokrojenia mięsa w kostkę średniej wielkości. Tak przygotowanego kurczaka przekładamy do miski, gdzie znajdują się przyprawy, posiekany czosnek oraz rozdrobniony imbir. Mieszamy dokładnie, aby mieszanina obtoczyła dokładnie kawałki drobiu. Następnie szatkujemy cebulę i zabieramy się za smażenie. Wrzucamy ją na patelnię wraz z doprawionym mięsem. Po kilku minutach dodajemy pomidory z puszki. Kilkanaście minut wszytko spokojnie gotujemy i możemy dodać mleczko kokosowe. W międzyczasie możemy obrać ze skórki świeże pomidory - najłatwiej zrobić to sparzając skórkę wrzątkiem. Warzywa następnie kroimy w kostkę i dorzucamy do naszego curry. Pozostały jeszcze do dodania pomidory suszone - które przed włożeniem do naszego dania warto trochę potraktować nożem i podzielić na mniejsze kawałki. Na sam koniec dodajemy jeszcze koncentratu, aby wszystko dostało jeszcze wyraźniejszego pomidorowego smaku - stąd spora tolerancja w ilości łyżek jakie możemy zaaplikować naszemu curry. Wszystko zależy jak bardzo pomidorowe były pomidory, których użyliśmy :) Całość dusimy jeszcze razem przez kilkanaście minut i możemy podawać. W moim przypadku mocno pomidorowe curry wylądowało na talerzu wraz z ryżem.

poniedziałek, 7 października 2013

Krem z dyni.

Nie przepadam za dynią, uważam, że jest ona pozbawiona jakiegokolwiek smaku, jednak żona miała "smaka" na krem z dyni, więc nie mogłem odmówić i wspólnie upichciliśmy skromną porcję tej zupy. Dla mnie bez smaku, ale ukochanej bardzo podeszła, więc chyba się udała :)



POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 500g dyni
  • 1 cebula
  • 2 ziemniaki
  • 2 ząbki czosnku
  • 2l bulionu 
  • gałka muszkatołowa
  • świeży szczypiorek
  • 100 ml mleka
  • olej do smażenia
  • 1 łyżka masła
  • pieprz
  • sól
PRZYGOTOWANIE:

Dynię i ziemniaki obieramy i kroimy w dość sporą kostkę. Pomarańczową bohaterkę tego przepisu pozbawiamy również pestek. Czosnek i cebulę drobno siekamy i wrzucamy na patelnię, na której rozgrzaliśmy ówcześnie olej wraz z masłem. Zaraz po nich, na gorący tłuszcz trafiają pozostałe warzywa. Wszystko przesmażamy do momentu, kiedy cebulka się zeszkli. Następnie przekładamy całość do garnka z bulionem i gotujemy wszystko do miękkości - około 30-40 minut. Kiedy warzywa będą ugotowane, blendujemy wszystko na aksamitny krem dolewając jednocześnie do zupy mleko.  Pozostaje już tylko doprawienie kremu gałką muszkatołową, pieprzem i solą. Gotową porcję zupy posypujemy drobno pokrojonym szczypiorkiem.

poniedziałek, 30 września 2013

Quesadilla z prosciutto i kiełkami.

Przepis, na który wpadłem w markecie szukając pomysłu na błyskawiczny obiad. Do przetestowania w domu czekał świetny nowy elektryczny grill, który dostaliśmy w prezencie ślubnym. Spojrzałem na stoisko z tortillą i od razu uderzył mnie pomysł na quesadille. Szybko dobrałem jakiś żółty ser, prosciutto, paprykę i kiełki - wizja się wykrystalizowała :-)

Quesadilla z prosciutto i kiełkami.


POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 4 placki tortilla
  • 100g prosciutto w plasterkach.
  • 200g żółtego sera
  • 1 pomidor
  • 1/2 papryki
  • 1 świeża papryczka chilli
  • mieszanka kiełków
  • szczypta oregano
PRZYGOTOWANIE:

Przepis jest bardzo prosty - inaczej nie był by przecież błyskawiczny. Pomidora, paprykę i chilli siekamy w drobną kostkę. Ser ucieramy na tarce, albo (szybciej) kroimy po prostu w dość grube plastry (można jeszcze szybciej - kupić ser w plastrach :-)) Rozgrzewamy grilla lub patelnię grillową. Kładziemy jeden placek, na niego warstwę sera, później szynkę i równomiernie rozkładamy wszystkie warzywa i kiełki. Na koniec doprawiamy szczyptą oregano, kładziemy górną warstwę sera i przykrywamy drugim plackiem. Jeśli dysponujemy grillem, to zamykamy ustrojstwo i już tylko czekamy aż tortille się zrumienią a ser się ładnie roztopi. W przypadku patelni grillowej musimy w pewnym momencie smażenia odwrócić quesadillę - polecam sposób na dwie szpatułki, aby rozłożyć nacisk.

Gotowe danie kroimy na trójkąty, podobnie jak pizzę i jemy palcami. Jeśli ktoś lubi można polać całość ulubionym sosem na przykład ketchupem lub sosem barbecue czy czosnkowym.

środa, 18 września 2013

Fasolka po bretońsku według Wookiego.

TO jedno z moich ulubionych dań jednogarnkowych, więc prędzej czy później musiało zawitać na tego bloga. Z fasolką po bretońsku jest jak z jajecznicą - każdy człowiek na ziemi ma na nią własny przepis :-) Zapraszam do zapoznania się z moją wersją. Mam nadzieje, że nie tylko mi przypadnie do gustu.

Fasolka po bretońsku według Wookiego


POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 0,5 kg suchej białej fasoli Jaś
  • 2 kiełbasy śląskie
  • 1 cebula
  • 2-3 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 2-3 łyżeczki suszonej sproszkowanej papryki słodkiej
  • 2 ząbki czosnku
  • szczypta chilli
  • 1 łyżka mąki
  • olej do smażenia
  • sól
  • pieprz
PRZYGOTOWANIE:

Fasolę należy namoczyć dzień wcześniej - wsypujemy ją do garnka docelowego i zalewamy wodą dość obficie, ponieważ sporo wchłonie sama fasola. Następnego dnia solimy ją łyżeczką soli i uzupełniamy płyn jeśli jest taka potrzeba, a następnie gotujemy niemal do miękkości - trwa to w zależności od fasoli od godziny do dwóch. Należy pilnować stanu wody w naczyniu i w razie potrzeby uzupełniać go, żeby nasza baza do pysznego dania się nie przypaliła. W międzyczasie podsmażamy na patelni kiełbasę pokrojoną w kostkę wraz z poszatkowaną cebulą. Kiedy fasola będzie już prawie ugotowana dodajemy zawartość patelni do garnka, dodajemy koncentrat oraz paprykę słodką i chilli. Solimy i pieprzymy do smaku. Drobno siekamy czosnek i również dorzucamy do naszej mieszaniny. Pozwalamy się gotować całości przez kilka minut. Na koniec pozostaje jeszcze zagęścić sos odrobiną mąki - rozprowadzamy ją w niewielkiej ilości wody, tak, by zniknęły wszystkie grudki, a następnie wlewamy do garnka i energicznie mieszamy. Całość gotujemy jeszcze przez minutę lub dwie, aby mieć pewność, że mąka nie jest surowa. Gotową fasolkę po bretońsku pozostaje już tylko przelać do głębokiego naczynia i można zjadać :D Osobiście nie stosuje już do niej żadnych dodatków.

środa, 11 września 2013

Pancakes (amerykańskie nalesniki) z borówkami i truskawkami.

Raz na jakiś czas przychodzi mnie i mojej żonie ochota na obiad na słodko. Nie zdarza się to zbyt często, ale jak już się zdarzy, to nie ma zmiłuj, trzeba szybko coś wymyślić :-) Ostatnimi czasy miała miejsce taka akcja, ale problem był w tym, że zwykłe naleśniki trochę nam się przejadły, z plackami ziemniaczanymi za dużo roboty (brak chętnych do ścierania ziemniaków), a na racuchy nie było w domu drożdży. Wymyśliliśmy więc amerykańskie naleśniki, czyli pancakes - grube, puszyste i zawsze na ekranie w hollywoodzkich filmach wyglądają bardzo apetycznie. Bazę do ciasta wyszukałem czym prędzej w internecie (Kwestia Smaku) i oczywiście po swojemu lekko zmieniłem dodając do niego owoce sezonowe w postaci borówek (amerykańskich - a jakże:-) ) oraz truskawek.

wieża pancake'ów


 POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 2 szklanki mąki
  • 2 jajka
  • 1 i 1/2 szklanki mleka
  • 75 g masła
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/3 szklanki cukru pudru
  • szczypta soli
  • spora garść borówek amerykańskich
  • spora garść truskawek 
  • odrobina oleju do smażenia
PRZYGOTOWANIE:

Przesianą ówcześnie mąkę przesiewamy, dodajemy do niej jajka, mleko, proszek do pieczenia i cukier puder. W garnku roztapiamy masło i dolewamy do ciasta. Wszystko dokładnie mieszamy, aby ładnie się połączyło, a następnie odstawiamy na 15-20 minut. Ciasto przygotowujemy "gładkie" - bez owoców, dopiero na patelni wciskamy je w przyszłego naleśnika. Możemy je natomiast przygotować - truskawki pokroić w ćwiartki lub ósemki, borówki dajemy oczywiście całe :) Ciasto wylewamy na dobrze rozgrzaną patelnię wysmarowaną odrobiną oleju do smażenia. Jak wspomniałem, w tym momencie wykładamy na pancake'a owoce. Temperatura spowoduje, że naleśnik urośnie i "wchłonie" truskawki i borówki.  Gdy pierwsza stronie ładnie się zrumieni, delikatnie przekładamy na drugą. Ja używałem dwóch szpatułek i  jakoś się to udawało :) Usmażone pancake'ki podajemy podobnie jak klasyczne naleśniki: z cukrem lub różnymi rodzajami dżemów.


Pancake po wylaniu ciasta na patelnie i "nadzianiu" go owocami.

wtorek, 20 sierpnia 2013

Bułki zapiekane z jajkiem, szynką i mozzarellą.

Genialne a zarazem bardzo proste danie, które na domiar tego wszystkiego jest bardzo uniwersalne. Nadaje się zarówno na przekąskę na spotkaniu z przyjaciółmi, jak i na nietuzinkowe i ciekawe śniadanie. Przepis podpatrzyłem w programie Pyszne 25 i tylko nieznacznie został zmodyfikowany.



POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 6 pełnoziarnistych kajzerek lub innych niewielkich bułek
  • kilka plasterków szynki
  • 6 jajek
  • mozzarella
  • natka pietruszki
  • szczypiorek
PRZYGOTOWANIE:
 Bułki rozcinamy w taki sposób, aby pozbyć się jedynie wierzchniej, górnej warstwy tak, aby jak największa część z niej została zachowana. Następnie musimy wydrążyć sporą cześć miąższu kajzerki - musimy jakoś zmieścić w niej nadzienie :-). Uważać trzeba tylko, żeby nie uszkodzić spodu bułki. Do tak przygotowanego pieczywa wsypujemy drobno pokrojoną szynkę i ser oraz posiekaną zieleninę oraz wbijamy jajko. Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 190 stopni Celsjusza i pieczemy przez kilka minut - wszystko zależy od tego jaką konsystencję jajka chcemy osiągnąć.

czwartek, 15 sierpnia 2013

Grillowany sznycel indyczy z warzywami z patelni, czyli szybki i zdrowy obiad.

Błyskawiczny i dietetyczny przepis na dni, w których albo nie za bardzo ma się czas gotować lub na przykład jest tak gorąco, że nie chce się stać w kuchni zbyt długo, aby nie ulec przegrzaniu organizmu. Najważniejsza jest marynata, w której można trzymać mięso nawet dobę przed smażeniem, jednak można zamarynować indyka kilka minut przed wrzuceniem go na patelnię.

Grillowany sznycel indyczy leżący na warzywach z patelni.


POTRZEBNE SKŁADNIKI:

Marynata:
  • sos sojowy, 
  • musztarda francuska (lub inna gruboziarnista),
  • odrobina wina białego, 
  • 1-2 łyżki sosu barbecue, 
  • kilka gałązek świeżego tymianku, 
  • kilka gałązek świeżego majeranku,
  • kilka listków świeżego cząbru, 
  • pół łyżeczki suszonego rozmarynu, 
  • pół łyżeczki suszonego majeranku, 
  • pół łyżeczki suszonego tymianku, 
  • pół łyżeczki suszonego lubczyku, 
  • pół łyżeczki mielonych ziaren kolendry, 
  • łyżeczka mielonego imbiru, 
  • ząbek czosnku, 
  • pół łyżki oliwy, 
  • pieprz kolorowy, 
  • wędzona papryka,
  • sól do smaku
Pozostałe składniki:
  •  2 sznycle z piersi indyka,
  • 500g mrożonej mieszanki warzyw na patelnię,
  • szczypta pieprzu ziołowego,
  • szczypta ostrej papryki lub pieprzu cayenne,
  • łyżeczka mieszanki przyprawy do gyrosa/kebaba,
  • sól czosnkowa,
  • 2 łyżeczki ziół prowansalskich,
  • oliwa do smażenia
PRZYGOTOWANIE:
Najważniejsza w tym przepisie jest oczywiście marynata dla naszych sznycli. Warto ją przygotować wcześniej, ale nie ma przymusu. Wiadomo jednak, że im dłużej poleży w niej mięso tym lepiej. Jak ją przygotować? Nic prostszego - mieszamy wszystkie składniki marynaty ze sobą w odpowiednio dużym naczyniu, aby zmieściły się w nim później kawałki indyka. Sznycle "topimy" w naszej mieszaninie na tak długo, jak nam pasuje (maksymalnie dobę- nie ma co przesadzać :-P). Kiedy mięso wystarczająco poleżakuje, rozgrzewamy patelnię grillową i przekładamy na nią indyka. Na drugiej patelni zabieramy się równocześnie za przygotowanie warzyw. Wlewamy odrobinę oliwy i wsypujemy mrożoną mieszankę jarzyn. Jeśli została nam jakaś marynata, możemy ją dolać, szkoda marnować takiego smaku. Przyprawiamy je jeszcze pieprzem ziołowym, ziołami prowansalskimi, solą czosnkową, przyprawą do gyrosa i ostrą papryką. Warzywa często mieszamy,  w międzyczasie obracamy mięcho i pilnujemy, żeby się nie przypaliło. Wszystko na ogniu trzymamy kilka minut i możemy zajadać :-).

środa, 14 sierpnia 2013

Prosty krem brokułowy.

Szybki, lekki, prosty a zarazem pyszny krem brokułowy. W sam raz na obiad przygotowany po przyjściu z pracy w letni dzień.


Krem brokułowy z grzankami z bułki razowej.

POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 1 kg brokułów
  • 1 l wodu
  • 2 bulionetki drobiowe
  • 3/4 szklanki mleka
  • ząbek czosnku
  • sól czosnkowa
  • sól
  • pieprz
  • pieczywo na grzanki
 PRZYGOTOWANIE
 Zupa ta jest prosta jak budowa cepa :-)  W garnku gotujemy wodę, do której wrzucamy dwie bulionetki drobiowe. W takim wywarze gotujemy do miękkości rozdrobnione na mniejsze cząstki brokuły. Całość doprawiamy jeszcze solą, solą czosnkową oraz pieprzem oraz dorzucamy bardzo mocno rozdrobniony czosnek. Kiedy warzywa zmiękną, blendujemy wszystko na aksamitny krem. Opcjonalnie można do zupy dolać odrobinę mleka, nie jest to jednak wymagane. 

Gotowy krem brokułowy podajemy z grzankami z ulubionego pieczywa przygotowane w piekarniku. Mówiłem, że szybkie i proste :-)
Akcja Zupa Krem

wtorek, 6 sierpnia 2013

Prosta i szybka kawa mrożona.

Letnia upalna pogodna, żar z nieba się leje, powietrze stoi. Krótko mówiąc nie jest dobrze. Na takie dni nie ma nic lepszego jak mrożona kawa. Nie jestem amatorem kawy, zwyczajnie mi nie smakuje i pijam ją rzadko i tylko i wyłącznie dla efektu pobudzenia jaki daje kofeina. Inaczej jest natomiast z lodowatą odmianą tego trunku. Za kawą mrożoną wręcz przepadam. Poniższy przepis jest bardzo prosty i być może dla fanatyków kawy będzie on profanacją, jednak nam bardzo smakuje i w obecne upały wręcz nałogowo napój produkujemy i spożywamy :D

Kawa mrożona


POTRZEBNE SKŁADNIKI (2 porcje):
  • 5 łyżeczek kawy rozpuszczalnej
  • 3/4 szklanki wody
  • 0,5 - 07 l mleka
  • 5 łyżeczek cukru
  • kilka kostek lodu
PRZYGOOWANIE:

Wodę zagotowujemy i zalewamy w szklance lub małym garnuszku kawę i od razu słodzimy - we wrzątku cukier łatwiej będzie rozmieszać. Czekamy, aż tak stworzona esencja ostygnie.  Pozostało rozlanie do wysokich szklanek przestygniętą kawę, uzupełnić zimnym mlekiem i wsypać sporą ilość lodu. Jeśli ktoś nie liczy kalorii i lubi, może eksperymentować z bita śmietaną.

wtorek, 30 lipca 2013

Pszenno-żytnie placki z jabłkami i bananami.


Przedstawiam wam klasycznie placki z jabłkami podrasowane i zmodernizowane pod nasze widzimisię:) Nadal bardzo smaczne, a na pewno zdrowsze i bardziej puszyste od standardowych. Jeśli chodzi o przepis poniżej, to podane ilości składników są bardzo 'na oko', ponieważ przy robieniu takich placków, naleśników tudzież placków ziemniaczanych, zawsze dodaje wszystko na wyczucie tak, aby uzyskać pożądaną konsystencję.

Placki pszenno-żytnie z jabłkiem, bananem i cynamonem.


POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1 szklanka  mąki żytniej pełnoziarnistej
  • 3/4 szklanki mleka
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 1 jabłko
  • 1 banan
  • 1-2 łyżeczki cynamonu
  • 2-3 jajka
  • olej do smażenia

PRZYGOTOWANIE:

Jabłko i banana musimy obrać i pokroić w drobne plasterki. Do miski wsypujemy  mąkę (oba rodzaje), sól, cynamon, proszek do pieczenia, wbijamy jajka i wlewamy mleko. Dokładnie mieszamy wszystkie składniki a następnie dokładamy owoce. Po wymieszaniu ciasto na placki w zasadzie jest gotowe. Powinniśmy uzyskać konsystencję bardzo gęstego ciasta naleśnikowego, bardzo powoli lejącego się z łyżki. Pozostaje już tylko usmażenie placuszków na rozgrzanym oleju. Podczas pobytu na patelni powinny lekko urosnąć dzięki proszkowi do pieczenia. Gotowe danie proponuję podawać z cukrem (najlepiej pudrem, ulubionym dżemem, miodem lub kremem orzechowo-czekoladowym.

środa, 24 lipca 2013

Burrito.

Tym razem zaproponować mogę jedno z moich ulubionych dań. Burrito czyli z pochodzenia meksykańska potrawa, jednak ta wersja, którą znamy również w Europie jest bardziej z amerykanizowana, czyli nadzienie jest bardziej 'na bogato'. Oczywiście dla mnie osobiście burrito musi być pikantne a nawet bardzo pikantne :->

Burrito (taco de harina)


POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 0,5 kg mięsa mielonego wieprzcowo-wołowego
  • 3 papryki (najlepiej różnego koloru)
  • 0,5 puszki kukurydzy konserwowej
  • 1 puszka czerwonej fasoli konserwowej
  • 2 puszki pomidorów krojonych w zalewie
  • 3 cebule
  • 4 ząbki czosnku
  • 2 strączki suszonej chilli
  • łyżka sproszkowanej papryki słodkiej
  • pół słoiczka koncentratu pomidorowego
  • łyżeczka kminu rzymskiego
  • łyżeczka ziaren białej gorczycy
  • łyżeczka ziaren kolendry
  • olej do smażenia
  • pszenne placki tortilla
PRZYGOTOWANIE:

Burrito to typowe danie jednogarnkowe, co  jest jego dodatkową zaletą dla kogoś tak nienawidzącego zmywać jak ja :P Zatem zaczynamy od zorganizowania odpowiednio dużego garnka lub głębokiej patelni, na którą wlewamy olei i od razu przystępujemy do podsmażania mięsa. Mielone musimy rozdrobnić do takiej konsystencji jak w przypadku gotowania sosu bolońskiego, czyli do pojedyńczych 'ziarenek'. W międzyczasie możemy poszatkować cebulę w dość drobną kostkę i dorzucić ją do garnka wraz z pokruszonymi strączkami chilli. Tak przygotowaną bazę musimy teraz ładnie zrumienić, od czasu do czasu mieszając. Jednocześnie możemy pokroić paprykę w miarę drobną kostkę. Polecam dobrać różne kolory, inne niż czerwona - będą się fajnie wyróżniały w gotowym burrito. Musimy także pamiętać o czosnku, czyli utrzeć, przetrzeć, poszatkować, zgnieść - jakakolwiek metoda dobra, byle był bardzo mocno rozdrobniony. Dodajemy go od razu do smażącego się mięsa i cebuli. Wszystko chwilę trzymamy na ogniu, po czym możemy wsypywać paprykę. Dusimy całość przez kilka minut, żeby papryką lekko zmiękła. W tym momencie przyszedł czas na przyprawy. W moździerzu rozcieramy gorczycę, kmin i kolendrę i taką mieszanką traktujemy zawartość garnka. Dodajemy również paprykę w proszku. Po kilku minutach możemy dorzucić już wszystkie pozostałe składniki: odcedzoną fasolę i kukurydzę, koncentrat pomidorowy oraz pomidory z puszki. Teraz trzeba już tylko dusić całość przez około 15 minut, aby wszystkie smaki dobrze się ze sobą połączyły. Pamiętajmy, że jest to nadzienie do tortilli, więc musi być dość gęste. Jeśli okaże się, że mieszanina w naszym garnku jest za rzadka, nie ma co się stresować. Czasami może się tak zdarzyć ze względu na wodę, którą mogą puścić warzywa. Wówczas z pomocą przyjdzie nam zwyczajna mąka (kukurydziana, żytnia, zwykła), którą mieszamy z odrobiną wody i zaklepujemy lekko danie, aby osiągnęło pożądaną konsystencję. Burrito niemalże gotowe. Nadzienie trzeba jeszcze zawinąć w placki i możemy już przystępować do jedzenia. Drugą opcją, dla bardziej cierpliwych i wytrwałych  jest wstawienie 'zawijańców' do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni Celsjusza na 15 minut, aby się ładnie zapiekły. Obie propozycje są równie smakowite.

poniedziałek, 22 lipca 2013

Pszenny chleb razowy na zakwasie.

Nie ma to jak chleb własnej roboty na prawdziwym zakwasie. Żadnych ulepszaczy, benzoesanów, spulchniaczy... i co najlepsze... <Poznaniak_mode_ON> wychodzi dużo dużo taniej niż pełnoziarniste dobrej jakości pieczywo kupione w sklepie :-) <Poznaniak_mode_OFF> Bazą tego akurat chleba był przepis z Kocham Gary, który oczywiście zmodyfikowałem pod siebie :)


Pszenny chleb razowy na zakwasie.

POTRZEBNE SKŁADNIKI:

Zaczyn:
  • 15 łyżek zakwasu (w moim przypadku żytniego)
  • 130g / 0,8 szklanki mąki pszennej razowej 
  • pół szklanki ciepłej wody
 Ciasto:
  • przygotowany wcześniej zaczyn
  • 500g mąki pszennej razowej
  • szklanka ciepłej wody
  • łyżeczka soli
  • łyżeczka cukru
  • 2 garście łuskanego ziarna słonecznika
  • garść prażonych pestek z dyni
  • garść ziaren białego sezamu
PRZYGOTOWANIE:

Niestety wadą produkcji własnego chleba na zakwasie jest czas przygotowania. Nie jest to jakoś mocno uciążliwe i pracochłonne, także spokojnie. Wymaga jednak planowania wcześniej. Ja zawsze zabieram się produkcje nowego bochenka na dobę przed samym wypiekiem. Jeśli przestawiamy się wyłącznie na własnej roboty pieczywo, to oznacza, że trzeba przewidzieć kiedy nam się skończy aktualny bochenek i dzień przed tym faktem trzeba przygotować zaczyn. Teoretycznie ów zaczyn powinien pracować około 10-12 godzin, ja przeważnie czekam dłużej - około 20 godzin. Spotkałem się z opiniami, że wystarczy godzinka w cieple, jednak przy takiej strategii nigdy mi ciasto tak dobrze nie wyrosło jak metoda 'dobowa'.

Przygotowanie zaczynu jest niezmiernie proste. Wszystkie składniki mieszamy ze sobą, przykrywamy i pozostawiamy w cieple na 20 godzin (dla niecierpliwych można zejść do kilku godzin - próbujcie, testujcie, kombinujcie). Na drugi dzień przystępujemy do właściwego etapu produkcji własnego chleba. Do zaczynu wlewamy wodę, wsypujemy przesianą przez sitko mąkę (otręby po przesianiu wrzucamy oczywiście również do mieszaniny) oraz ziarna - pamiętając zostawić garść słonecznika na posypkę. Dodajemy również sól i cukier. Wszystko mieszamy łyżką do momentu, kiedy ciasto będzie nadawać się do wyrabiania rękoma. Jeśli jest zbyt klejące i nie da się wyrabiać, można stopniowo, małymi kroczkami dodawać więcej mąki. Docelowe ciasto musi jednak być kleiste i w miarę plastyczne. Wyrobioną masę przekładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia, obsypujemy resztką słonecznika oraz  na koniec przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Proces ten trwa różnie - przeważnie mieści się jednak w pomiędzy dwoma a trzema godzinami. Czasem może jednak trwać dłużej. W każdym razie, przyszły chleb powinien znacznie zwiększyć swoją objętość. Kiedy stwierdzimy, że ciasto urosło wystarczająco mocno, wkładamy keksówkę do rozgrzanego do 210 stopni Celsjusza piekarnika. Po 15 minutach redukujemy temperaturę do 190 stopni i pieczemy jeszcze przez 45 minut. Gotowy bochenek odstawiamy do wystygnięcia i możemy rozkoszować się pysznym, zdrowym i pewnym pieczywem własnej roboty.





UWAGI NA KONIEC:
  • pamiętajcie o soli, bez niej chleb naprawdę nie smakuje tak dobrze
  • cierpliwości, cierpliwości, cierpliwości - im będziecie jej mieć więcej, tym lepszy chleb wam wyjdzie
  • przyłóżcie się do wyrabiania ciasta - dłuzsze wyrabianie powoduje lepsze wyrośnięcie chleba - takie moje empiryczne spostrzeżenie po kilku upieczonych bochenkach.
  • mąka mące nie równa - chleb wyrasta różnie w zależności od producenta mąki. Warto poeksperymentować z rożnymi formami i wybrać najlepszą.

sobota, 20 lipca 2013

Ratatouille ( ratatuj ) na bogato.

Ratatouille, czy też spolszczony ratatuj to prowansalska potrawa, która zdobyła popularność (przynajmniej ja się o niej dowiedziałem) dzięki filmowi animowanemu o tym samym tytule stworzonego przez tandem Disney-Pixar. W podstawowym przepisie, tego wegetariańskiego dania znajduje się cukinia, bakłażan, cebula, papryka i pomidory. Ja postanowiłem go trochę wzbogacić o dodatkowe warzywa.


Ratatuj podany z ryżem.

POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 1 bakłażan
  • 2 niewielkie cukinie
  • 2-3 papryki
  • 0,5 korzenia selera
  • 2-3 marchewki
  • 2 cebule
  • 2 puszki pomidorów krojonych
  • garść fasolki szparagowej
  • garść drobno posiekanego szczypiorku
  • 3-4 łyżeczki koncentratu pomidorowego
  • 2-3 łyżeczki ziół prowansalskich
  • 2 łyżeczki tymianku suszonego
  • pieprz
  • sól
  • olej do smażenia
  • opcjonalnie: garść świeżego tymianku
  • opcjonalnie: kilka świeżych listków bazylii
PRZYGOTOWANIE:
Ratatuj nie jest skomplikowany w przygotowaniu. Wszystko sprowadza się do uduszenia warzyw. Jedyna na co trzeba znać uwagę to kolejność wrzucania składników do garnka. Bakłażan, cukinię, paprykę i cebulę kroimy w sporą kostkę. Drobniej, ze względu na twardość, kroimy selera. Marchew natomiast rozdrabniamy na grube plasterki. Fasolkę obieramy i dzielimy na mniejsze kawałki. Teraz możemy zacząć podsmażać warzywa. Na początek wrzucamy do garnka seler, marchew i cebulę. Po kilku minutach dorzucamy fasolkę. Następna w kolejce jest papryka. Na koniec bakłażan i cukinia. Solimy całość.  Kiedy składniki prawie dojdą do idealnej miękkości dodajemy pomidory, koncentrat pomidorowy, szczypiorek, zioła i pieprz. Wszystko teraz musi się razem pogotować do miękkości warzyw i voilà:-)

Ratatouille podałem z ryżem, ale doskonale nadaje się sama jako przystawka lub dodatek do mięs lub ryb. Jest to bardzo uniwersalna potrawa. Smacznego !

piątek, 19 lipca 2013

Micha galaretkowej tęczy.

Prosty i szybki deser o niewielkiej ilości kalorii z wykorzystaniem wszelkich owoców jakie mamy pod ręką. Micha galaretkowej tęczy prosto z lodówki jest doskonała na letnie upały i wygląda jak nie z tej bajki :)



POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 4 saszetki galaretek różnych smaków, na przykład:
    •  cytrynowa
    • truskawkowa
    • brzoskwiniowa
    • kiwi
  • spora ilość dowolnych owoców na przykład:
    • morele
    • truskawki
    • mandarynki
    • banany
    • jagody
    • maliny
    • porzeczki

PRZYGOTOWANIE:

W osobnych naczyniach przygotowujemy galaretki zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Jedną z nich można od razu rozmieszać w naszej docelowej misce.  Gdy mieszaniny ostygną, do lodówki wkładamy najpierw tą z głównego naczynia - w ten sposób szybciej zacznie tężeć. Jedyną trudnością tego prostego deseru jest przypilnowanie odpowiedniej konsystencji galaretek - już nie płynna ale jeszcze nie stała, aby nie wymieszały się one z poprzednimi warstwami, ale tez dała się jeszcze przelać do zbiorczej miski. Gdy pierwsza warstwa będzie w takim opisanym powyżej stanie nieokreślonym, możemy wsypać do niej owoce, a do lodówki wstawić galaretkę do następnej warstwy.  Tak postępujemy aż skończy nam się surowiec na kolejne poziomy tęczy. Gdy ostatnia wlana do miski galaretka zgęstnieje, deser jest gotowy.



czwartek, 18 lipca 2013

Gulasz wołowy z kaszą perłową.

Gulasz wołowy to bardzo proste danie, do którego z drugiej strony trzeba się przyłożyć, aby wyszedł smaczny. Podstawa to długie duszenie mięsa, żeby wręcz rozpływało się w ustach. Natomiast ze względu na prostotę przepisu bardzo ważna jest jakość wybranego mięsa. Mój gulasz to bardzo klasyczna propozycja, bez żadnych udziwnień, ale w tym przypadku taki właśnie najbardziej lubię. Poniższy przepis przewidziany jest na około 3-4 porcje.

Porcja gulaszu wołowego z kaszą perłową.

POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 0,8 kg mięsa wołowego
  • 1 duża cebula
  • 1,5 łyżki mąki
  • olej do smażenia
  • łyżka sproszkowanej papryki słodkiej
  • pieprz
  • sól 
  • opcjonalnie: szczypta sproszkowanej papryki wędzonej

PRZYGOTOWANIE:

Mięso kroimy w dość pokaźną kostkę - podczas smażenia skurczy się, także warto wziąć na to poprawkę. Na patelni rozgrzewamy olej i wrzucamy pokrojoną wołowinę. Cebulę obieramy i przecinamy w poprzek na dwie część. Dokładamy ją do garnka, na którym smażymy mięso, przeciętą częścią do płaszczyzny patelni. Musi się ona ładnie przyrumienić, aby nadać smak i kolor sosowi. Na początku obsmażamy wołowinę na dosyć dużym ogniu, a gdy już lekko zbrązowieje, przystępujemy do duszenia - czyli wlewamy na patelnię odrobinę wody i przykrywamy pokrywką. Co kilka minut mieszamy całość i uzupełniamy wodę w miarę potrzeby. Trzeba też pilnować aby kawałki cebuli się nie przypaliły - gdy jedna strona będzie miała już dosyć - możemy ją przewrócić i rumienić drugą stronę. W tym etapie leży cały sekret przygotowania dobrego gulaszu. Musimy być cierpliwi i spokojnie gotować potrawę do pełnego zmięknięcia mięsa. Kiedy mięso zaczyna dochodzić pora na przyprawy: solimy, pieprzymy oraz oczywiście wsypujemy sporą ilość sproszkowanej papryki słodkiej oraz odrobinę papryki wędzonej w proszku (jeśli taką dysponujemy). Kiedy wołowina będzie już wystarczająco miękka, pozbywamy się cebuli z patelni i dolewamy sporą ilość wody, która stanie się bazą sosu. całość zagotowujemy. W niewielkim naczyniu rozprowadzamy mąkę w odrobinie wody, upewniamy się, że roztarliśmy wszystkie grudki i wlewamy miksturę do naszego gulaszu, aby zagęścić sos. Szybko i intensywnie mieszamy wszystko do momentu zagotowania i uzyskania odpowiedniej konsystencji.

Gotowy gulasz wołowy podawać można z wszelkimi kaszami - jęczmienną, gryczaną, perłową lub z ziemniakami. Do tego najlepiej pasują wszelkie kwaśne warzywa - kapusta kwaszona, ogórki kiszone itp.

środa, 3 lipca 2013

CIasteczka owsiane.

Opisane poniżej ciasteczka owsiane to zdrowa i pyszna alternatywa wszelkich słodyczy i przekąsek między głównymi posiłkami. Na dodatek są bardzo treściwe, aromatyczne i kruche. Bardzo dobrze się przechowują nawet kilka tygodni. Często zabieram je do pracy na drugie śniadanie.



 POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 1 szklanka płatków owsianych
  • 1 szklanki otrębów żytnich
  • 1 jabłko
  • 1 jajko
  • 3 łyżki oliwy
  • 3 łyżki siemienia lnianego
  • 2 łyżki suszonej żurawiny
  • 5-6 łyżek płatków migdałowych
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • opcjonalnie: 3-4 łyżki miodu

PRZYGOTOWANIE:


Do misji wrzucamy i mieszamy wszystkie suche składniki. Jabłko ucieramy na tarce o drobnych oczkach i tak przygotowany mus łączymy z oliwą i jajkiem. Teraz łączymy morką mieszaninę z sypkimi składnikami w misce. Jeśli ciasto okaże się za rzadkie, konsystencję możemy wyregulować otrębami lub zmielonymi migdałami. Na tym etapie możemy też dosłodzić bazę na ciasteczka miodem - opcja dla łasuchów :)

Zwilżonymi w wodzie dłońmi należy już tylko uformować kilkucentymetrowe kulki z ciasta, które od razu umieszczamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Kulki spłaszczamy dłonią aby uzyskać klasyczny ciasteczkowy kształt. Blachę wypełnioną surowymi ciastkami owsianymi wkładamy na koniec do rozgrzanego do 180 stopni Celsjusza piekarnika na około pół godziny - opcja grzałki góra i dół.

Dietetyczne słodkości

poniedziałek, 1 lipca 2013

Zupa czosnkowa (Krem czosnkowy) z grzankami.

Genialna, delikatna i przepyszna zupa, która odkryła przede mną moja ukochana za mrocznych czasów mojej parszywej lewej dolnej ósemki, która mi nie pozwalała otwierać ust szerzej niż na tyle aby wepchnąc do gęby łyżkę :) W takich okolicznościach taka zupa krem z czosnkiem pozwolił mi nie tylko przeżyć, ale zasmakować odrobiny przyjemności :D

Zupa czosnkowa / Krem czosnkowy z grzankami.
 
 POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 2l bulionu (drobiowy lub warzywny)
  •  2 cebule 
  • 1,5 - 2 główek czosnku
  • 5-6 ziemniaków 
  • sól
  •  pieprz 
  • odrobina oliwy do smażenia
  • ulubiony rodzaj chleba na grzanki
 PRZYGOTOWANIE:
 
Wszystkie warzywa kroimy w kostkę i podsmażamy na rozgrzanej oliwie na patelni. Zaczynamy od czosnku i cebuli, a po chwili dodajemy ziemniaki. Gdy 'pyrki' się podrumienią przesypujemy zawartość patelni do wysokiego garnka i zalewamy bulionem. Dla leniwych proponuję opcję smażenia od razu w garnku docelowym ;)  Wywar gotujemy aż ziemniaki będą miękkie, czyli około 20 minut. W międzyczasie dodajemy sól i pieprz do smaku. Na koniec wszystko miksujemy blenderem uzyskując aksamitny krem czosnkowy.W piekarniku w trakcie gotowania zupy możemy przygotować grzanki - pajdy chleba pocięte w centymetrową kostkę pieczyemy w temperaturze 180 stopni do momentu zrumienienia. Na każdy półmisek zupy czosnkowej dajemy garść gotowych grzanek.

środa, 26 czerwca 2013

Niezabielana zupa ogórkowa na wywarze drobiowym.

Zupa ogórkowa to klasyk nad klasykami, którego uwielbia moja ukochana :) No i ja też nie pogardzę :D Przepis na sporych 5-6 porcji, wersja dietetyczna, bo niezabielana.


Zupa ogórkowa a'la Wookie

POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 2 nogi lub 6 skrzydełek z kurczaka
  • 2 słoiki przecieru ogórkowego
  • 1 pęczek włoszczyzny
  • 5-6 ziemniaków
  • 2 liście laurowe
  • 2 ziarenka ziela angielskiego
  • szczypta suszonego lubczyku
  • kilka ziaren pieprzu
  • sól
  • pieprz mielony
PRZYGOTOWANIE:
Zaczynamy standardowo, czyli od bulionu drobiowego. Obieramy włoszczyznę, jeśli jest młoda, nie bójmy się wrzucić do garnka natki z pietruszki oraz selera. Warzywa rzucamy do garnka i zalewamy 2,5 litrami ziemnej (!!) wody. Nogi lub skrzydełka dokładnie płuczemy pod bieżącą wodą i również wkładamy do garnka. Nie zapominamy też o przyprawach: liściach laurowych, zielu angielskim, ziarnach pieprzu oraz lubczyku. Tak przygotowaną bazę zupy gotujemy na bardzo wolnym ogniu. W międzyczasie możemy przygotować ziemniaki - pokroić w średniej grubości kostkę. Po 60-90 minutach, gdy włoszczyzna będzie miękka, wyciągamy warzywa do przestygnięcia, a do garnka wrzucamy ziemniaki. Bardzo ważna jest kolejność - ugotować 'pyrki' przed dodaniem przecieru, ponieważ kwas w nim zawarty spowoduje, że się nie zmiękną. Przestygnięte warzywa rozgniatamy widelcem i wrzucamy z powrotem do zupy. Gdy ziemniaki będą miękkie dodajemy dwa słoiki przecieru ogórkowego. Dopiero teraz doprawiamy solą, po ówczesnym spróbowaniu zupy - przecier potrafi być bardzo słony. Tak przygotowaną zupę ogórkową trzymamy na ogniu jeszcze przez kilkanaście minut przyprawiając jeszcze do smaku świeżo zmielonym pieprzem. Osobiście uważam, że ta zupa musi być pieprzna :D

Oczywiście gotowy przecier ze słoika możemy zastąpić startymi na drobnej tarce ogórkami kiszonymi. Jeśli komuś nie podoba się idea gniecenia ugotowanych warzyw, może je również utrzeć na tarce, na dużych oczkach, jednak uważam, że wywar wówczas już nie będzie miał tak dobrego smaku, aczkolwiek zupa wówczas wygląda na bardziej cywilizowaną :)


niedziela, 23 czerwca 2013

Zupa meksykańska.

Coś, co tygryski lubią najbardziej - zupa meksykańska. Treściwa, pikantna, mięsna zupa. Doskonała na jednogarnkowy obiad. Ja zawsze gotuje jej sporo, bo zwyczajnie nie mamy jej nigdy dość :)

Zupa meksykańska

POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 1 pęczek włoszczyzny
  • 0,5 kg mielonej wołowiny
  • 2-3 kolorowe papryk
  • 1 puszka czerwonej fasoli
  • 1 puszka kukurydzy
  • 2-3 cebule
  • 4-6 ząbków czosnku
  •  1 puszką pomidorów krojonych bez skórki
  • 1 bulionetka wołowa
  • 1 łyżeczka suszonej chilli
  • 1 strączek świeżej papryczki chilli
  • 3-4 łyżeczki koncentratu pomidorowego
  • olej do smażenia
  • 2-4 łyżeczki papryki słodkiej w proszku
  • sól, pieprz
PRZYGOTOWANIE:
Pracę rozpoczynamy dwutorowo - w garnku "zupnym" przygotowujemy bulion z obranej i opłukanej włoszczyzny (kilka marchewek, 2-3 pietruszki, pół selera, por, natka selera, natka pietruszki). Gdy wywar się zagotuje, wrzucamy do niego bulionetkę wołową. Na patelni natomiast podsmażamy mięso wołowe z drobno pokrojoną cebulką i papryczką chilli oraz połową drobno posiekanego czosnku. Trzeba uważać, aby z mielonej wołowiny potworzyły się większe grudki mięsa, które podczas smażenia ładnie się ze sobą zwiążą - chcemy uniknąć takiej "drobnicy", jaka jest w sosie bolońskim. Gdy cebula i wołowina się ładnie się zrumienią, przekładamy zawartość patelni do bulionu. Do garnka dorzucamy paprykę pokrojoną ówcześnie w dość dużą kostkę, resztę czosnku,pomidory w puszce, odsączoną kukurydzę i fasolę. Doprawiamy zupę solą, pieprzem, suszonym chilli i słodką papryką (im więcej tym lepiej). Pozostaje już tylko gotować wszystko razem przez około pół godziny i na koniec wyjąć wygotowaną włoszczyznę - danie mamy skończone.

Gotową zupę meksykańską podawać z ulubionym świeżym pieczywem. Najlepiej smakuje przegryziona po spędzeniu kilkunastu godzin w lodówce.

czwartek, 6 czerwca 2013

Placuszki rybno ziemniaczane.

Chcieliśmy zrobić kotleciki rybne, ostatecznie powstały placuszki rybno ziemniaczane. Koncepcja się może zmieniła, ale i tak wyszło z tego wszystkiego bardzo smaczne danie.

Pyszne placuszki rybno ziemniaczane.


POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 1 cebula
  • 500g fileta z morszczuka (lub innej dobrej białej ryby)
  • 350 ml białego wina
  • 500g ugotowanych ziemniaków
  • 1 pęczek natki pietruszki
  • 3 jajka
  • 1-2 szklanki mąki ziemniaczanej
  • sól
  • pieprz
  • olej do smażenia
PRZYGOTOWANIE:

Na patelnie kładziemy posiekaną cebulę, na nią filety. Całość zalewamy winem. Lekko zagotowujemy i przykrywamy pokrywką. Rybę gotujemy w ten sposób przez około 7 minut. Gdy ryba zmięknie, wyłączamy ogień pod patelnią i odstawiamy do przestudzenia. W misce ugniatamy gotowane ziemniaki, do których dorzucamy następnie schłodzoną i rozdrobnioną widelcem rybę wraz z odcedzoną od wina cebulą. Dorzucamy również posiekaną natkę pietruszki. Jeśli ktoś ma ochotę poeksperymentować może dodać inne świeże zioła - bazylię, kolendrę, estragon itp. Wbijamy jajka i przyprawiamy solą i pieprzem. Teraz należy wszystko wymieszać. Otrzymamy dość rzadką masę, którą zagęszczamy mąką ziemniaczaną. Naszym celem jest osiągnięcie na tyle gęstego ciasta, aby bez problemu można było z niego formować placuszki. Pozostaje już tylko rozgrzać patelnię z odrobiną oleju i formować niewielkie placki, które następnie smażymy. Porcja jest gotowa do jedzenie, gdy ładnie się podrumieni z obu stron.

Gotowe placuszki rybno ziemniaczane świetnie pasują z sosem czosnkowym, sosem chilli lub tradycyjnym keczupem. Polecam podawać z gotowanymi na parze warzywami lub lekką sałatką.

czwartek, 30 maja 2013

Szybka sałatka z tuńczykiem, kuskusem i kiełkami fasoli mung.

Przepis powstał podczas zakupów w pobliskim markecie. Mieliśmy "smaka" na sałatkę z tuńczykiem, ale szczegóły nie były sprecyzowane:) Oczywiście wykombinowałem taki przepis, żeby sałatkę można było zrobić błyskawicznie :D

Sałatka z tuńczykiem, kuskusem i kiełkami fasoli mung.


POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 3/4 szklanki kuskusu
  • puszka tuńczyka w kawałkach w sosie własnym
  • 1/2 puszki czerwonej fasoli
  • 1/2 puszku kukurydzy
  • 2-3 ogórki konserwowe
  • 1 puszka/słoik kiełków fasoli mung
  • 2 łyżki majonezu
  • 1/4 pęczka szczypiorku
  • sól
  • pieprz
PRZYGOTOWANIE:

Kuskus wsypujemy do miski, zalewamy wrzątkiem i czekamy aż zmięknie i napęcznieje. Następnie mieszamy go widelcem, aby rozdzielić ziarenka. Odcedzamy tuńczyka i rozdrobnionego dosypujemy do kaszy. Podobnie pozbywamy się płynu z fasoli, kukurydzy oraz kiełków. Pozostaje już tylko pokroić ogórki w kostkę oraz posiekać szczypiorek  i dorzucić je do pozostałych składników. Doprawiamy całość solą i pieprzem i dodajemy majonez. Wszystko dokładnie mieszamy i szybka sałatka z tuńczyka gotowa.

wtorek, 21 maja 2013

Solanka (soljanka) - rosyjska mocno mięsna zupa.

Solanka, zwana też soljanką, to tradycyjna zupa kuchni rosyjskiej i ukraińskiej. Nie miałbym pojęcia o jej istnieniu gdyby nie jeden z odcinków "Kuchennych Rewolucji" Magdy Gessler, która wprowadziła to danie do jednej z restauracji, którą próbowała uratować. Zupa wyglądała na tyle apetycznie (czyt. obłędnie), że musiałem ją ugotować. Solanka jak wygląda tak tez smakuje i na pewno często będę do niej wracał.

Gotowa solanka



POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 150 g wołowiny
  • 150 g łopatki wieprzowej
  • 100 g wędzonej kiełbasy lub innej wędliny
  • 3 średnie ogórki kiszone
  • 3 średnie ogórki konserwowe
  • 100 g koncentratu pomidorowego
  • 50 ml wina białego
  • 1/4 kostki masła
  • 2 łyżki oleju do smażenia
  • 6 ząbków czosnku
  • 2 cebule
  • sól
  • pieprz
opcjonalnie:
  •  kilka zielonych oliwek
  • kwaśna śmietana lub jogurt
  • 1 cytryna

PRZYGOTOWANIE:

Oba rodzaje mięsa kroimy w wąskie paski i podsmażamy na oleju. Gdy wołowina wraz z wieprzowiną odrobinę podduszą, na patelnię wrzucamy pokrojoną w pióra cebulę oraz wędlinę również pokrojoną w paski. Wszystko smażymy do momentu aż cebula się zeszkli. Następnie przekładamy całość do dużego garnka i zalewamy 2 litrami zimnej wody i gotujemy na wolnym ogniu. Na patelni natomiast, podsmażamy koncentrat pomidorowy na połowie masła. Tak, nie przewidzieliście się - podsmażamy koncentrat:) Tak przygotowane pomidory dorzucamy do garnka z zupą wraz z winem, drobno posiekanym czosnkiem oraz solą i pieprzem. Patelnia będzie nam jeszcze jednak potrzebna. Tym razem na pozostałym maśle dusimy pokrojone w paski ogórki. Gdy będą miękkie przekładamy je do zupy.  Całość gotować jeszcze przez kilkanaście minut. Solanka jest gotowa.

Zupę podawać z dobrym pieczywem. Można też najpierw drobno posiekać kilka oliwek i pozbawiony błonek  miąższ cytryny, który następnie zalewamy soljanką a całość jeszcze dekorujemy kleksem śmietany lub jogurtu.  


środa, 15 maja 2013

Tarta z grillowanym morszczukiem i warzywami.

Szybka tarta pełnoziarnista, która z jednej strony jest łatwa i w miarę szybka w przygotowaniu - założenia ma być bez problemy wykonalna po przyjściu z pracy, a z drugiej jest oryginalnym i nietuzinkowym pomysłem na obiad lub kolację na ciepło.


 POTRZEBNE SKŁADNIKI

Ciasto:
  • 1 szklanka mąki pełnoziarnistej
  • 125 g masła prosto z lodówki
  • 1 żółtko
  • 1/4 szklanki zimnej wody
  • sól
Nadzienie:
  • mieszanka mrożonych warzyw
  • 4 filety z morszczuka
  • mieszanka przypraw do ryb
Sos beszamelowy:
  • łyżka masła
  • łyżka mąki
  • mleko
  • pół łyżeczki gałki muszkatołowej
  • 150 g sera żółtego
  • sól
  • pieprz

PRZYGOTOWANIE

Na patelni grilowej podsmażamy morszczuka posypanego ówcześnie mieszanką przypraw. Na osobnej patelni podduszamy mieszankę warzyw, którą doprawiamy przy okazji do smaku solą i pieprzem. Gdy ryba się ładnie zgrilluje, rozdrabniamy widelcem na drobniejsze cząstki. Z podanych składników wyrabiamy ciasto i kładziemy je do lodówki na około godzinę. Następnie je rozwałkowujemy i kładziemy na wysmarowaną tłuszczem formę do tarty. Ważne, aby brzegi były dokładnie wylepione ciastem. Następnie wykładamy równomiernie na powierzchni rybę oraz warzywa. Pozostaje nam do zrobienia sos. Masło topimy i dodajemy mąkę - robimy zasmażkę jasną (gotujemy tak by masło nie ściemniało). Zasmażkę zalewamy powoli mlekiem cały czas mieszając pilnując by nie zrobiły się grudki. Na koniec dosypujemy żółty ser i mieszamy intensywnie do momentu, aż się całkowicie roztopi w sosie.Przyprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Gęsty beszamel wylewamy do formy i tak przygotowaną tartę wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni Celsjusza. W pierwszej fazie z termoobiegiem z górną i dolną grzałką włączoną. Kiedy wierzch tarty lekko się zezłoci, wyłączamy górną grzałkę i tak zostawiamy na jakieś 20 minut. Później zmniejszamy temperaturę do około 180 stopni i trzymamy ciasto w piecu jeszcze przez 25 minut. Pyszna pełnoziarnista tarta z morszczukiem i warzywami gotowa.

czwartek, 9 maja 2013

Paszteciki pełnoziarniste z warzywnym farszem.

Kolejny przepis z serii przekąska na spotkanie planszówkowe - tym razem padło na proste paszteciki pełnoziarniste z farszem warzywnym. Farsz improwizowany, ciasto zmodyfikowane z przepisu z białą mąką. Wbrew pozorom bardzo szybko się je robi.

POTRZEBNE SKŁADNIKI:

Ciasto:
  • 3 szklanki mąki żytniej pełnoziarnistej
  • 1/4 szklanki ciepłej wody
  • 1/2 kostki drożdży
  • 1/4 szklanka oliwy
  • 1 jajko
  • łyżeczka soli
  • szczypta cukru  
Farsz: 
  •  2 cebule
  • 1-2 marchewki
  • 1 korzeń pietruszko
  • 2 pory
  • 1-2 ząbki czosnku
  • tymianek
  • zioła prowanskalskie
  • sól
  • pieprz
  • suszona papryka słodka
  • olej do smażenia.
PRZYGOTOWANIE:
Przygotowanie ciasta jest bardzo proste.Mąkę, drożdże, wodę, oliwę mieszamy razem, dodając sól i szczyptę cukru, aby nakarmić drożdże. Dobrze wyrabiamy przez kilka lub kilkanaście minut i odstawiamy w w misce przykrytej ścierką w ciepłe miejsce na pół godziny. W międzyczasie możemy przygotować farsz. Warzywa bardzo drobno kroimy i podsmażamy na oliwie. Pod koniec duszenia dodajemy przyprawy i odstawiamy do ostygnięcia. Odstawione ciasto powinno ładnie wyrosnąć - zwiększyć swoją objętość 1,5 - 2 razy. Możemy je teraz cienko rozwałkować i pociąć na prostokąty. Na tak przygotowane przyszłe przekąski kładziemy odrobinę farszu i formujemy paszteciki - charakterystyczne ruloniki, chociaż kształt może być dowolny. Ważne, aby podsmażone warzywa były całkowicie zakryte ciastem. Nasze dzieła następnie już tylko trzeba przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i włożyć całość do piekarnika rozgrzanego do 180 stopnie Celsjusza na jakieś 15-20 minut - aż lekko się nie zrumienią. Gotowe paszteciki podawać z różnymi dipami - jak już wspomniałem, smakują wyśmienicie zarówno na zimno jak i na ciepło.

wtorek, 16 kwietnia 2013

Risotto z kurczakiem, cukinią i bakłażanem.



Przepis na to risotto z kurczakiem cukinią i bakłażanem jest mocno eksperymentalny i improwizowany, jednak efekt jest godny polecenia. Niektóre składniki mogą zaskoczyć, ale nie bójcie się ich :)

Risotto z kurczakiem i warzywami.


 
 POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 1-1,5 litra bulionu 
  • 1 por
  • 1 duża marchew
  • 3 gałązki selera naciowego
  • 1 średniej wielkości bakłażan
  • 1 niewielka cukinia
  • 2 papryki (najlepiej kolorowe)
  • 2 pomidory
  • 4 ząbki czosnku
  • 2 średnie cebule
  • 2 piersi z kurczaka
  • pół szklanki białego wina
  • 2,25 szklanki ryżu arborio
  • 3 łyżki masła
  • oliwa do smażenia
  • curry
  • garam masala (mówiłem.. eksperymentalne  :-D)
  • czerwona ostra papryka w proszku
  • sól
  • pieprz
PRZYGOTWANIE:
 
Bakłażan i cukinie kroimy w centymetrowej grubości plasterki a później jeszcze na ćwiartki. Marchew przeobrażamy w paski o szerokości około jednego centymetra.  Papryki, pomidory, cebule czosnek szatkujemy w kostkę, por i seler naciowy natomiast pozostawiamy w grubszych plastrach. Na jednej patelni rozpuszczamy 1 łyżkę masła z małą ilością oliwy i podsmażamy cebule i czosnek. Następnie dodajemy do cebuli i czosnku kurczaka pokrojonego wcześniej w dość grubą kostkę. Przyprawiamy solą, pieprzem oraz garam masalą. Całość przez około 2-3 minut podsmażamy mieszając by nie przywarło. Na drugiej patelni rozpuszczamy łyżkę masła z małą ilością oliwy i podsmażamy marchew przez jakieś 4-5 minut. Dodajemy seler i por do marchwi i trzymamy na ogniu przez kolejne 4 minuty. Zawartość pierwszej patelni przekładamy do jakiegoś dużego garnka gdzie będziemy gotować risotto (chyba, że patelnia jest na tyle duża, aby przyjąć  cały "towar"). Po podsmażeniu zawartości drugiej patelni również przekładamy do rzeczonego garnka i całość mieszamy. Na patelni z rozpuszczoną łyżką masła i odrobiną oliwy podsmażamy kolejną transzę warzyw: paprykę, cukinie i bakłażan, które po osiągnięciu miękkości lądują w zbiorczym garze. Na tej samej patelni przez parę minut podsmażamy ryż, dodając trochę curry i cały czas mieszając i ostatecznie dokładamy go do garnka. Przyszedł czas, by wstawić zbiorczy garnek tudzież patelnię na ogień. Od teraz musimy jego zawartość regularnie i skrupulatnie mieszać. Po lekkim podsmażeniu całości, dodajemy pół szklanki wina. Czekamy aż ryż "wypije" wino, a następnie dodajemy stopniowo bulion i cały czas mieszamy. Musimy ciągle pilnować poziomu płynu w naszym risotto i uzupełniać braki. Robimy to aż do momentu, kiedy ryż się ugotuje. Na samym końcu podsmażamy na patelni pomidory i dodajemy do risotta  - uważamy, by się całkowicie nie rozpadły. Risotto przyprawiamy jeszcze solą pieprzem i odrobiną czerwonej papryki. Pyszne, pozornie jednogarnkowe danie gotowe.


niedziela, 14 kwietnia 2013

Kwaśnica na żeberkach.

Będąc ostatnio w górach niestety jakimś dziwnym zrządzeniem losu nie udało mi się zjeść chociażby talerza kwaśnicy. Jako miłośnik zup, nie mogłem tego darować i jak mówi powiedzenie, skoro Mahomet nie mógł do góry, to góra przyszła do Mahometa :) W planach była kwaśnica na wędzonych żeberkach, ale jak się okazuje, zdobycie tego przysmaku w supermarketach graniczy z cudem :/ Także efekt posmaku wędzonki uzyskałem dzięki dobrze przywędzonemu boczkowi z domowej wędzarni.

Gotowa kwaśnica na boczku wędzonym i żeberkach.


POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 1 kg żeberek wieprzowych
  • 1 kg dobrej kiszonej kapusty
  • 0,25 kg wędzonego boczku
  • 0,5 kg ziemniaków
  • pęczek włoszczyzny
  • 2-4 liście laurowe
  • 2-4 ziarna ziela angielskiego
  • 5-8 ziaren pieprzu
  • łyżka majeranku
  • łyżka mąki
  • łyżka masła
  • sól i pieprz
PRZYGOTOWANIE:

Każdą dobrą zupę trzeba zacząć od wywaru. W przypadku kwaśnicy nie jest oczywiście inaczej. Przygotowujemy zatem około 3-4 litry wody, do której wrzucamy pokrojoną na mniejsze części obraną włoszczyznę: 2-3 marchewki, 2 pietruszki, kawałek selera korzeniowego i por. Do tego, co bardzo ważne do zimnej wody, wrzucamy również boczek w całości oraz pokrojone na mniejsze części żeberka. Na koniec do garnka dodajemy kapustę wraz z sokiem. Radze ją jeszcze wcześniej potraktować odrobinę nożem, aby za bardzo się później na talerzu nie ciągnęła. Nie możemy również zapomnieć o przyprawach. Do naszej mieszaniny dokładamy liść laurowy, ziele angielskie i ziarna pieprzu.

Tak przygotowaną bazę gotować musimy do momentu, gdy wieprzowina będzie miękka i sama będzie odchodzić od kości. Osiągniemy to mniej więcej po 2 godzinach warzenia na wolnym ogniu. W międzyczasie, w osobnym garnku przygotowujemy ziemniaki, które w kwaśnym środowisku przyszłej kwaśnicy mogłyby nie osiągnąć miękkości . Oczywiście pyrki kroimy w kostkę pół na pół centymetra, które na sam koniec dodamy do garnka z zupą. Na patelni natomiast trzeba zrobić jeszcze jasną zasmażkę na łyżce masła i łyżce mąki, do której dodajemy odrobinę wody, aby uniknąć powstania klusek w zupie.

Kiedy żeberka osiągną pożądaną kruchość musimy wyciągnąć je z garnka, obrać z kości i rozdrobnić na mniejsze kawałki. Podobnie czynimy z boczkiem. Z zupy łowimy też wszystkie warzywa. Polecam ich nie wyrzucać tylko ugnieść widelcem i dodać z powrotem do kwaśnicy. Marchewka doda fajnego koloru do całości. Pozostaje już tylko dodać do garnka wcześniej przygotowaną zasmażkę i ziemniaki, całość zagotować oraz przyprawić majerankiem, mielonym pieprzem oraz solą (tutaj ostrożnie, bo kapusta może być dostatecznie słona). Można podawać.

piątek, 12 kwietnia 2013

Pasta z wędzonej makreli.

Trochę inne spojrzenie na nasza dobrą poczciwą wędzoną makrelę. Pasta jest wyśmienita i prosta w przygotowaniu, czyli tak, jak lubię :D



Pasta z wędzonej makreli z jajkami na pysznym razowym chlebie.


POTRZEBNE SKŁADNIKI:
  • 1 makrela wędzona,
  • 4 jajka
  • 1-2 łyżki majonezu
  • 0,5 pęczka szczypiorku
  • pieprz 
  • sól

PRZYGOTOWANIE:

Mięso ryby oddzielamy od wszystkich niepożądanych składników: ości, skóry itp. W międzyczasie lub też dużo wcześniej musimy ugotować jajka na twardo, które następnie trzeba obrać ze skorupki i bardzo drobno pokroić. Ewentualnie można użyć do tego blendera, jednak uważam, że drobna kostka zdecydowanie lepiej się prezentuje drobna ręcznie wykonana kostka :) Obraną makrelę wrzucamy do miski i rozdrabniamy widelcem, aby uzyskać drobną strukturę gotową do mieszania z resztą składników. Do naczynia dorzucamy jajko, oraz drobno posiekany szczypiorek. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku i delikatnie wszystko mieszamy. Pozostaje już tylko dodać majonez - ilość według uznania, jednak ważne, żeby połączył on wszystkie składniki. Tak przygotowaną pastę z wędzonej makreli odstawiamy na kilka godzin do lodówki. Oczywiście do jedzenia jest gotowa od razu, jednak zdecydowanie smaczniejsza jest, gdy się odrobinę przegryzie.

Podawać rzecz jasna z pysznym, świeżym, ulubionym pieczywem.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...