Tym razem zaproponować mogę jedno z moich ulubionych dań.
Burrito czyli z pochodzenia meksykańska potrawa, jednak ta wersja, którą znamy również w Europie jest bardziej z amerykanizowana, czyli nadzienie jest bardziej 'na bogato'. Oczywiście dla mnie osobiście burrito musi być pikantne a nawet bardzo pikantne :->
|
Burrito (taco de harina) |
POTRZEBNE SKŁADNIKI:
- 0,5 kg mięsa mielonego wieprzcowo-wołowego
- 3 papryki (najlepiej różnego koloru)
- 0,5 puszki kukurydzy konserwowej
- 1 puszka czerwonej fasoli konserwowej
- 2 puszki pomidorów krojonych w zalewie
- 3 cebule
- 4 ząbki czosnku
- 2 strączki suszonej chilli
- łyżka sproszkowanej papryki słodkiej
- pół słoiczka koncentratu pomidorowego
- łyżeczka kminu rzymskiego
- łyżeczka ziaren białej gorczycy
- łyżeczka ziaren kolendry
- olej do smażenia
- pszenne placki tortilla
PRZYGOTOWANIE:
Burrito to typowe danie jednogarnkowe, co jest jego dodatkową zaletą dla kogoś tak nienawidzącego zmywać jak ja :P Zatem zaczynamy od zorganizowania odpowiednio dużego garnka lub głębokiej patelni, na którą wlewamy olei i od razu przystępujemy do podsmażania mięsa. Mielone musimy rozdrobnić do takiej konsystencji jak w przypadku gotowania sosu bolońskiego, czyli do pojedyńczych 'ziarenek'. W międzyczasie możemy poszatkować cebulę w dość drobną kostkę i dorzucić ją do garnka wraz z pokruszonymi strączkami chilli. Tak przygotowaną bazę musimy teraz ładnie zrumienić, od czasu do czasu mieszając. Jednocześnie możemy pokroić paprykę w miarę drobną kostkę. Polecam dobrać różne kolory, inne niż czerwona - będą się fajnie wyróżniały w gotowym
burrito. Musimy także pamiętać o czosnku, czyli utrzeć, przetrzeć, poszatkować, zgnieść - jakakolwiek metoda dobra, byle był bardzo mocno rozdrobniony. Dodajemy go od razu do smażącego się mięsa i cebuli. Wszystko chwilę trzymamy na ogniu, po czym możemy wsypywać paprykę. Dusimy całość przez kilka minut, żeby papryką lekko zmiękła. W tym momencie przyszedł czas na przyprawy. W moździerzu rozcieramy gorczycę, kmin i kolendrę i taką mieszanką traktujemy zawartość garnka. Dodajemy również paprykę w proszku. Po kilku minutach możemy dorzucić już wszystkie pozostałe składniki: odcedzoną fasolę i kukurydzę, koncentrat pomidorowy oraz pomidory z puszki. Teraz trzeba już tylko dusić całość przez około 15 minut, aby wszystkie smaki dobrze się ze sobą połączyły. Pamiętajmy, że jest to nadzienie do tortilli, więc musi być dość gęste. Jeśli okaże się, że mieszanina w naszym garnku jest za rzadka, nie ma co się stresować. Czasami może się tak zdarzyć ze względu na wodę, którą mogą puścić warzywa. Wówczas z pomocą przyjdzie nam zwyczajna mąka (kukurydziana, żytnia, zwykła), którą mieszamy z odrobiną wody i zaklepujemy lekko danie, aby osiągnęło pożądaną konsystencję.
Burrito niemalże gotowe. Nadzienie trzeba jeszcze zawinąć w placki i możemy już przystępować do jedzenia. Drugą opcją, dla bardziej cierpliwych i wytrwałych jest wstawienie 'zawijańców' do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni Celsjusza na 15 minut, aby się ładnie zapiekły. Obie propozycje są równie smakowite.